Pochodnia na czterech kołach. Spłonął samochód dostawczy - foto
W piątek nad ranem trzy zastępy straży pożarnej i policję wysłano po otrzymaniu zgłoszenia pożaru samochodu dostawczego przy ul. Czerwonka w Pisarzowicach. Przyczynę zdarzenia ustalać będzie policyjne dochodzenie.
Zgłoszenie pożaru wpłynęło około godz. 3.35. - Po dojeździe na miejsce pierwszego zastępu straży pożarnej okazało się, że samochód już jest prawie całkowicie spalony. Nasze działania polegały na dogaszeniu płonących opon, otwarciu za pomocą narzędzi części ładunkowej auta i jej sprawdzeniu, tam nic nie było - powiedział nam asp. sztab. Artur Kantorowski z JRG1 w Bielsku-Białej.
W dalszej kolejności strażacy przelali kabinę pojazdu i zneutralizowali wycieki płynów eksploatacyjnych. Wskutek pożaru doszczętnie spłonął samochód dostawczy marki Iveco. W akcji uczestniczyły zastępy straży pożarnej z JRG1, OSP Pisarzowice i policja. Przyczynę pożaru ustala policja.
Tekst i foto: Mirosław Jamro
Artykuł wyświetlono 5685 razy.
Oceń artykuł:
7 6
Średnia ocena 3.2/5 dla "Pochodnia na czterech kołach. Spłonął samochód dostawczy - foto" bazuje na 13 głosach.
Autor: Mirosław Jamro
Dziennikarz portalu www.bielsko.biala.pl
Dziennikarz portalu www.bielsko.biala.pl
Galeria:
Zobacz również
Komentarze 15
prezes
samozaplon przeterminowanych opon
bielszczanin
Ogólnie, Pisarzowice to nieciekawa okolica, ulica jakaś dziwna na uboczu, bardzo możliwe podpalenie, może porachunki? Kto wie co się w tamtych okolicach zaczyna dziać
Marek
To był bus dostawczy GLSu. Nie sądzę że sam się podpalił.
Jacek
Ktoś mu zalazł za skórę. Samo się nie podpaliło.
deres
podpalacz
ktośtam
Do piszących że to elektryk - nie, raczej nie - bo w przypadku gdy palą się baterie "litowe" z elektryków to pierwsza rzecz którą straż musi zrobić to schłodzić baterie. Pożaru tych baterii nie gasi się odcinając dostęp do tlenu zalewając wodą lub środkiem gaśniczym, gdyż lit potrafi się palić bez dostępu do "wolnego" tlenu z powietrza. Dlatego przy gaszeniu stosuje się często zatopienie w "wannie" z wodą - którego nie widać tutaj. Także sam pożar będzie trwać trochę czasu - tutaj trudno ocenić w związku z tym że nie wiadomo czy zgłoszenie było zaraz po pojawieniu się ognia.
Jonny Brawo
A miał z boku napisane 'jestem elektryczny'?
roMan
Wiadomo, pewnie elektryk.
Ukr
@Jarzabek do tego nie dojdzie gdyż pojeżdżą z 10 lat i będzie złom.
Jarząbek
@mykajłoAż strach pomyśleć co będzie, jak te łatwopalne elektryki staną się zdezelowanymi rzęchami.
Antek
Gdyby to był elektryk to zgaszony zostałby w sobotę.
mykajło
Jest jedna różnica. Spalinowe płoną stare rzęchy, które przeglądy przechodzą pewnie za łapówki. Elektryki płoną nówki prosto z fabryki.
ada
Cały czas Podpalenia a Milicja na Mc Donald kawka ciastko ale w sumie za 4800komu by się chciało pracować lepiej mandat wystawić za picie piwa w krzakach
Gosia
McDonald to najlepiej strzeżony obiekt przez policje !
To nie elektryk
Sam się nie zapalił...
Klauzula informacyjna ›