Pięć zastępów straży pożarnej, pogotowie ratunkowe i policję wysłano po otrzymaniu zgłoszenia pożaru w budynku przy ul. Skotnica w Pisarzowicach. Ratownicy medyczni ewakuowali dwie osoby, trzecia była poza budynkiem.

- Obudziło mnie w nocy drapanie w gardle. Gdy poszedłem w kierunku kuchni, zobaczyłem płomienie. Zadzwoniłem pod 112 - relacjonował nam mieszkaniec budynku. Zgłoszenie pożaru wpłynęło z WCPR o godz. 2.24. Na miejsce zdarzenia jako pierwszy przyjechał zespół ratownictwa medycznego. Ratownicy zobaczyli, że z okna na pietrze budynku wydobywają się płomienie. Ewakuowali z budynku dwie osoby.

- Po dojeździe na miejsce okazało się, że płonie cała kuchnia i część korytarza w budynku jednorodzinnym. Nasze działania polegały na podaniu dwóch prądów wody do wnętrza budynku i ugaszenia pożaru. Nikomu nic się nie stało, gdyż mieszkańcy budynku zdążyli w porę wyjść - powiedział nam mł. bryg Marcin Rutkowski z JRG1 w Bielsku-Białej.

Po ugaszeniu pożaru budynek został sprawdzony pod kątem stężenia tlenku węgla i kamerą termowizyjną. Wskutek pożaru doszczętnie spłonęła kuchnia wraz z wyposażeniem, straty są także w korytarzu.

- Koniec roku, do świąt blisko, a tu taka akcja… Nie mam pojęcia, od czego się mogło zapalić. Dziękuję wszystkim służbom za zaangażowanie w tę akcję - podkreślał lokator budynku. W akcji uczestniczyły trzy zastępy straży pożarnej z JRG1, dwa z OSP Pisarzowice, zespół ratownictwa medycznego i policja.

Tekst i foto: Mirosław Jamro