Cztery zastępy straży pożarnej i policję wysłano po otrzymaniu zgłoszenia pożaru w kotłowni przy ul. Krakowskiej w Pisarzowicach. Źródłem pożaru był odkurzacz, od którego zajął się ogniem grzejnik elektryczny. Nikt nie ucierpiał.

Zgłoszenie zdarzenia wpłynęło z WCPR o godz. 22.35. - Zostaliśmy wysłani do pożaru w kotłowni. Po dojeździe na miejsce okazało się, że pali się w pomieszczeniu gospodarczym, zapalił się tam podobno odkurzacz, a nad nim grzejnik elektryczny. Ratownicy wyposażeni w aparaty ochrony górnych dróg oddechowych podali jeden prąd gaśniczy - powiedział nam st. kpt. Paweł Nycz z JRG1 w Bielsku-Białej.

Po ugaszeniu pożaru spalony sprzęt wyniesiono na zewnątrz i przelano. Budynek został sprawdzony kamerą termowizyjną i urządzeniami pomiarowymi pod kątem stężenia tlenku węgla, zagrożenia nie stwierdzono. W akcji uczestniczyły dwa zastępy z JRG1, dwa z OSP Pisarzowice i policja. Akcja służb trwała ok. 40 minut.

Tekst i foto: Mirosław Jamro