Trzy zastępy straży pożarnej z JRG1, w tym drabinę mechaniczną ze skokochronem, pogotowie ratunkowe i policję wysłano po otrzymaniu zgłoszenia, z którego wynikało, iż pijana kobieta wysyła zdjęcia z dachu dawnego szpitala Stalownik w Bielsku-Białej.

Zgłoszenie zdarzenia wpłynęło z WCPR o godz. 21.51. - Dostałem informację od znajomego, że koleżanka chce popełnić samobójstwo. Po dojeździe na miejsce okazało się, że ona faktycznie jest w tym budynku, na ostatniej kondygnacji. Po dotarciu patrolu policji udało się roztrzęsioną dziewczynę znaleźć na mniej więcej czwartej, piątej kondygnacji, została zabezpieczona przez patrol policji i następnie przekazana pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego - relacjonował nam pan Mateusz.

Dzięki szybkiej reakcji policjantów z KMP w Bielsku-Białej udało uniknąć się tragedii. Około godz. 23.30 w ten rejon skierowano policjantów, tym razem powodem interwencji była awanturująca się grupa osób.

Nie lekceważmy sygnałów świadczących o tym, że ktoś nie radzi sobie z trudną sytuacją życiową. Okazujmy wsparcie i pomoc w kryzysie. Na terenie całego kraju można dzwonić na numer alarmowy 112 lub Kryzysowy Telefon Zaufania pod numer 116 123, Młodzieżowy Telefon Zaufania pod numer 116 111 (czynny całą dobę) oraz Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212 (czynny całą dobę).

Tekst i foto: Mirosław Jamro