Trzykrotnie, w bardzo krótkich odstępach czasu, wyjeżdżali dziś wczesnym porankiem strażacy z Czechowic-Dziedzic do pożarów zlokalizowanych bardzo blisko siebie. Płonęło przy ul. Legionów, Pawiej oraz Kanarków.

Zgłoszenie pierwszego pożaru przy ul. Legionów wpłynęło o godz. 5.33, palił się kosz. Drugi pożar zgłoszono o godz. 5.46, ze zgłoszenia wynikało, że palą się zarośla przy ul. Pawiej, natomiast zgłoszenie trzeciego pożaru wpłynęło o godz. 5.55. Zgłoszenie dotyczyło pożaru w zagajniku przy ul. Kanarków.

- Zostaliśmy wysłani do pożaru zarośli. Po dojeździe na miejsce okazało się tym razem, że w zagajniku pali się ognisko o wielkości około 40 × 40 cm. Nasze działania polegały na ugaszeniu ogniska i przelaniu ściółki oraz zarośli. Wczoraj również paliło się w tym miejscu, spaleniu ulegał większa połać poszycia leśnego. Dziś ktoś rozpalił ognisko nie w tym miejscu, gdzie wczoraj gasiliśmy pożar, ale parę metrów dalej - powiedział nam Paweł Wróbel, prezes OSP Lipowiec w Czechowicach-Dziedzicach.

W trzech akcjach uczestniczyły łącznie dwa zastępy straży pożarnej z Posterunku Zamiejscowego JRG2 w Czechowicach-Dziedzicach, jeden z OSP Lipowiec i policja. Dalsze czynności prowadzi policja.

Tekst i foto: Mirosław Jamro