Zastęp straży pożarnej z JRG1 interweniował w bloku przy ul. Skośnej w Bielsku-Białej, gdzie w uchylonym oknie wisiał zaczepiony kot. Strażacy uwolnili zwierzę przy użyciu drabiny. Na miejsce wezwano policję, samochody blokowały dostęp do budynku.

Zgłoszenie zdarzenia wpłynęło z WCPR o godz. 22.02.  - Po dojeździe na miejsce okazało się, że w uchylonym oknie tylnymi łapami jest zaczepiony kot. Niestety drzwi do mieszkania nikt nie otwierał. Do uwolnienia kota wykorzystaliśmy drabinę przystawną, czworonoga uwolnił strażak - powiedział nam asp. Witold Scieszka z JRG1 w Bielsku-Białej. W tym przypadku okno było zabezpieczone dodatkową ramką z siatką, ale zabezpieczenie okazało się nieskuteczne. Ramka wraz z siatką wypadła z okna.

Policjanci ustalili właściciela zwierzaka, mężczyznę poinformowano o sytuacji. -  W trakcie dojazdu na miejsce akcji okazało się, że przy ul. Skośnej zaparkowanych jest dużo aut, a to oznacza, że duże pojazdy straży pożarnej nie będą mogły szybko dojechać na miejsce akcji. Ktoś, kto parkuje samochód, powinien zwrócić uwagę, aby nie zablokować wjazdu i wyjazdu z danej ulicy. Tym razem chodziło o kota, wszystko dobrze się skończyło. W innym przypadku może chodzić o życie człowieka, gdzie liczą się sekundy. Utrudniony dojazd wydłuża dotarcie na miejsce akcji - podkreślał nasz rozmówca. W akcji uczestniczył zastęp straży pożarnej z JRG1 i patrol policji, działania służb trwały około 45 minut.

Tekst i foto: Mirosław Jamro