W zamku złamał się klucz. Ratownicy użyli drabiny i weszli przez okno - foto
Jeden zastęp straży pożarnej z JRG1 wysłano po otrzymaniu zgłoszenia, że trzeba siłowo otworzyć drzwi w mieszkaniu budynku przy ul. Żywieckiej w Bielsku-Białej. Na miejscu interweniował także zespół ratownictwa medycznego i policja.
Zgłoszenie zdarzenia wpłynęło z WCPR o godz. 5.04. - Zostaliśmy wezwani do otwarcia mieszkania. Po dojeździe na miejsce okazało się, że w mieszkaniu są lokatorzy, którzy nie mogą otworzyć drzwi, ponieważ w zamku złamał się klucz - powiedział nam asp. sztab. Janusz Dyduch z JRG1 w Bielsku-Bialej.
Do okna przystawiono drabinę. - Dzień dobry, Mikołaj - zażartował jeden z ratowników wchodzący przez okno. W tym przypadku udało się otworzyć drzwi bez żadnych szkód. W toku czynności ustalono, że lokatorzy mieszkania nie potrzebują pomocy medycznej, a powodem wezwania służb było to, że nie mogli otworzyć drzwi do mieszkania. Akcja służb trwała ponad pół godziny.
Tekst i foto: Mirosław Jamro
Artykuł wyświetlono 3625 razy.
Oceń artykuł:
11 20
Średnia ocena 2.4/5 dla "W zamku złamał się klucz. Ratownicy użyli drabiny i weszli przez okno - foto" bazuje na 31 głosach.
Autor: Mirosław Jamro
Dziennikarz portalu www.bielsko.biala.pl
Dziennikarz portalu www.bielsko.biala.pl
Galeria:
Zobacz również
Komentarze 17
Jestem przerażony
Dlaczego nie mówili o tym w żadnej TV, przecież to takie niesamowite.
Radek
Od kiedy ratownik z karetki chodzi po drabinie? Mają badania wysokościowe do pracy powyżej określonej wysokości?
Jacek
Kogoś nieźle poniosła fantazja wysyłając tyle służb do złamanego klucza w zamku. Tak naprawdę mogli być potrzebni gdzie indziej...
Podbeskidzianin
A to nie jest tak, że terez 112 odbierają wu okupanta w Katowicach? To by wiele tłumaczyło...
Księżniczka
Który to zamek? Sułkowskich?
Gustav
To w takim razie powinien zgłaszający odpowiedzieć za nieuzasadnione wezwanie służb...
Dedi
Dokładnie, są specjalistycze firmy, działające 24H. Najprawdopodobniej zgłaszający nakłamał dyspozytorowi.
Anna
Wcześniej poimprezowali a teraz ratujcie biedactwa bez głowy na karku. Na koszt Państwa oczywiście bo im się należy.
Typowa (...)
Tylko się nie zakrztus tym swoim jadem. A zresztą zakrztus.
Takie proste
Skoro klucz był w zamku to wystarczył śrubokręt płaski aby otworzyć zamek. Śrubokręt w zamek i przekręcić.
Bbmn
Dokładnie,od dłuższego czasu a tak dokładnie to chyba odkąď zaczął działać 112 zauważyłem, że do byle pierdół przyjeżdżają po 2-3 zespoły. Widocznie kasa idzie za "wyjazdem" i dlatego tak to wygląda. Tak jak ktoś wcześniej napisał, powinni wysłać ślusarza i po chwili problem rozwiązany. Tu nie było ani wypadku ani zagrożenia zdrowia czy tym bardziej życia.
Mieszkaniec
Ile razy w Bielsku był przypadek, że wskutek "nieuzasadnionego" wezwania ktoś poniósł uszczerbek na zdrowiu ?
histeryk
Potrzebny był co najwyżej był ślusarz. Nawet zakładając, że operator 112 wykazał się empatią, to wykazał się brakiem profesjonalizmu. Kto pracuje pod 112 i czy ktoś tych ludzi szkoli i dobiera pod względem predyspozycji? Te trzy zespoły mogły być zdecydowane bardziej potrzebne w innym miejscu i mogło braknąć właśnie tych trzydziestu minut. A wystarczyło dokładnie wypytać co się stało. Kto ma ponosić niemałe koszty takich kuriozalnych akcji?
Zet
Mąż Witek od roku leży na OIOM, a ludzie umierają, czekając na pomoc
Życzliwy
Jakby to się zdarzyło podczas pandemii, lokatorzy soedzieliby zamknięci przez kilka tygodni.Ale tak byłoby dobrze, covid zagrażał naszemu życiu bardziej niż teraz. Ja się bardzo bałem.
Klauzula informacyjna ›