Wypadek na przejściu dla pieszych. Ranna z obrażeniami w szpitalu - foto
W piątek ok. godz. 13.40 na ul. Daszyńskiego w Bielsku-Białej samochód osobowy potracił kobietę na przejściu dla pieszych. Na miejsce zdarzenia wysłano wszystkie służby. Poszkodowaną odwieziono do szpitala.
Do zdarzenia doszło niedaleko skrzyżowania ul. Daszyńskiego z Rodziewiczówny. Kierująca samochodem osobowym marki renault, jadąc Daszyńskiego w kierunku centrum miasta, potrąciła kobietę, która przekraczała jezdnię na przejściu dla pieszych, ze strony prawej na lewą względem kierunku ruchu pojazdu. Wskutek zdarzenia kobieta przeleciała w powietrzu kilka metrów i spadła na jezdnię doznając obrażeń ciała.
Patrol drogówki sporządził dokumentację, zdarzenie zakwalifikowano jako wypadek drogowy. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że obie kobiety są trzeźwe. Dalsze czynności prowadzi policja.
Tekst i foto: Mirosław Jamro
Artykuł wyświetlono 5753 razy.
Oceń artykuł:
18 8
Średnia ocena 3.8/5 dla "Wypadek na przejściu dla pieszych. Ranna z obrażeniami w szpitalu - foto" bazuje na 26 głosach.
Autor: Mirosław Jamro
Dziennikarz portalu www.bielsko.biala.pl
Dziennikarz portalu www.bielsko.biala.pl
Galeria:
Zobacz również
Komentarze 24
Lipniker
Jutro rano na Polnej F1 w strone centrum -:(
Doqueverstebh
Ciąg dalszy fali wypadków.
koniec i kropka
Jeżeli wchodziła na pasy z prawej strony i przeleciała kilka metrów w powietrzu to ewidentnie opisuje wtargniecie prosto pod samochód.
Ale wystarczy
jechać zgodnie z przepisami. Jak droga wolna, to wolno grzać np. 80 km/h? Tym bardziej, że o tej porze natężenie ruchu jest duże.
Z jaką prędkością
musiała jechać, by piesza przeleciała kilka metrów w powietrzu. Teren zabudowany, a wcześniej ( chyba 200m) było rondo. A wystarczy tylko dostosować prędkość do przepisów i nie kozaczyć. Teren zabudowany to nie tor wyścigowy.
Meliorant
Flota! W swoją stronę każdy może jechać jak chce.
Flota
Wystarczy również spojrzeć, czy nie nadjeżdża nic w swoją stronę, czy kierowca np. nie zagapił się, nie zasłabł, cokolwiekJak będzie sygnał zielony a pojedzie tramwaj, to też każdy śmiało ruszy?
Robert Martczak
Blondyneczka z telefonem w ręku. Może następnym razem spojrzy na boki przed wejściem na przejście a nie tylko będzie patrzeć w szkiełko swojego niebieskiego telefonu.
Antychryst
@666 Nie ma opisu, ale to nie szkodzi. Robercik już wszystko wie jaki ma kolor włosów i że patrzyła w telefon. Tacy ludzie to jasnowidze, albo mówiąc językiem naukowym - ułomne ku*wy.
666
a moze szatynka albo ruda,w artykule nie ma opisu poszkodowanej
też pieszy
Poszkodowana przeleciała kilka metrów w powietrzu? Mam nadzieję, że chociaż telefon który miała w ręku, nie uległ uszkodzeniu. Pierwszeństwo pierwszeństwem, ale gdyby przed wejściem na przejście spojrzała w lewo, potem w prawo i jeszcze raz w lewo, to by w powietrzu nie latała.
TwojaStara
Następny jasnowidz. Oby tak Twoje bachory latały za takie paplanie bez sensu.
Lipniker
LIPNIK ul.Polna prosze kierowców aby nie zapier**** szczególnie rano jadąc w stronę centrum!!!!
zgadzam się ale
Tak to jest wszędzie. Nie ma zwyczaju myślenia o innych, spokoju, ludzie chcą wszystko na już a policja... no cóż, policjanci nie wywodzą się z jakiejś innej kultury. A może chodzi o brak sprzętu(radarów), może o jakiś sprzeczny nakaz z góry albo ratowanie reputacji po "pandemii"? Tak czy inaczej dołączam się do prośby, nie tylko na Polnej ale ogólnie.
Lipniker
@zgadzam sie ale. Tak masz racje ale policji tam nie widac a rano jest wyscig w strone centrum! Ma dojsc do tragedii chodnika brak! Progi zwalniajace taaa...kazdy jedzie jak by ich nie bylo takie wykonanie.
zgadzam się ale
To tak jak prosić rozpuszczonego psa, żeby nie szczekał.
Banita
Poszkodowana "przeleciała kilka metrów w powietrzu" Ale jak, przecież tam jest strefa ograniczenia prędkości do 40 km/h. Z jaką prędkością musiał jechać samochód.
Choć
Prawko straciła?
zenek
Mam nadzieję, że akurat szpital nie obsługuje nikogo z Partii i lekarze będą mogli pomóc poszkodowanej.
Bieżnik optymalny
Coraz więcej kierowców zachowuje czujność na przejściach.Oby piesi i rowerzyści wykazali się czasem także większą empatią. Zwłaszcza gdy wkraczają gwałtownie, nagle na przejścia i przejazdy.
Dość często rower wpada z wielką prędkością na przejazd lub pieszy idzie obok przejścia w sposób niejasny dla kierującego, a nie ma zamiaru przechodzić.
Pomijam stojących przy przejściach i prowadzących dyskusje, gdzie jadący próbują przepuszczać kółko dyskusyjne, które nie ma w planach przechodzić.
Ciekawym są też idący rozmawiając przez telefon i wchodzący na przejście. Dla mnie jako kierowcy, ktoś idący chodnikiem i skupiony na rozmowie telefonicznej jest osobą niezainteresowaną przechodzeniem, a niestety bywa inaczej.
Oczywiście są jeszcze kierujący pojazdami sprzed reformy przepisów i w ogóle ignorują pieszego wchodzącego. Ale są to najczęściej takie stare kierowce co jadom swojom drogom i co tam..
Jest bezpieczniej, ale zawsze warto zatrzymać się- jak kiedyś uczono i upewnić. Przepis nie uchroni przed szpitalem.
Teraz mam wrażenie uczy się pieszych i rowerzystów wierzyć w przepis a nie fakty danej sytuacji.
Emeryt
Niestety, ale jest dużo przypadków pogonienia pieszych po przejściu. Najlepsi w tej konkurencji są tzw. kierowcy kapelusznicy ( 65+ ) oraz panie w średnim wieku w wypasionych furach. Zjawisko to jest widoczne , przynajmniej dla mnie na przejściu dla pieszych na ulicy Lwowskiej koło cmentarza. Omijanie samochodów stojących przed przejściem jest praktycznie co chwilę.
Klauzula informacyjna ›