Sześć zastępów straży pożarnej uczestniczyło w gaszeniu pożaru budynku przy ul. Księżycowej w Bielsku-Białej, dom w całości był objęty ogniem. Prowadzenie akcji utrudniał dojazd do posesji. Przyczynę pożaru ustalać będzie policja.

Zgłoszenie pożaru wpłynęło z WCPR o godz. 21.44. - Zostaliśmy wezwani do pożaru budynku. Ze zgłoszenia wynikało, że to najprawdopodobniej pustostan. Po dojeździe okazało się, że ogniem w całości objęte są wszystkie kondygnacje budynku o konstrukcji murowano-drewnianej, ogień wyszedł już na dach. Nasze działania polegały na podaniu trzech prądów wody i ugaszeniu pożaru. Silny wiatr podsycał płomienie, wokół budynku latały snopy iskier - powiedział nam st. kpt. Krzysztof Maguda z JRG1 w Bielsku-Białej.

- Musieliśmy użyć także tłumic do gaszenia pożaru trawy i zarośli. Z uwagi na to, że do tego budynku był bardzo trudny dojazd, wąska i błotnista uliczka, a także gałęzie drzew, zbudowaliśmy linię gaśniczą o długości ok. 400 m. W pierwszej fazie działań mieliśmy ograniczoną ilość wody. Po wstępnym przygaszeniu ognia przeszukaliśmy piwnicę, parter i piętro budynku pod kątem osób poszkodowanych, na szczęście nikogo nie znaleziono - mówił dalej st. kpt. Maguda z bielskiej JRG1.

Po ugaszeniu pożaru strażacy dokładnie sprawdzali i przelewali każdą belkę konstrukcji budynku. Ogniem objęte były wszystkie kondygnacje budynku o łącznej powierzchni około 250 mkw. Wskutek pożaru spłonął dach budynku, część konstrukcji ścian oraz część wyposażenia. W akcji uczestniczyły zastępy straży pożarnej z JRG1, WSP, OSP Hałcnów, OSP Komorowice Krakowskie i policja. Przyczynę pożaru ustala policja.

Tekst, foto i film: Mirosław Jamro