Opluł szybę kiosku, a następnie wyjął broń. „Strzelał do niego z odległości ok. 1,5 metra” KONIEC OBŁAWY
Najpierw zapalniczki, a później zapałek chciał mężczyzna, który strzelał dziś do pracownika kiosku przy dworcu PKP w Bielsku-Białej. Gdy za pierwszym razem usłyszał odmowę, opluł szybkę kiosku i odszedł w nieznanym kierunku. Wrócił po niedługim czasie i wyjął z bluzy przedmiot przypominający broń. - Strzelał do niego z odległości ok. 1,5 metra - relacjonuje świadek. AKTUALIZACJA
Trwa obława policji na mężczyznę, który tuż przed godz. 13 oddał dwa strzały na ul. 3 Maja w Bielsku-Białej. Sprawca najprawdopodobniej strzelał z broni hukowej. Wcześniej doszło do sprzeczki z jego udziałem i pracownika kiosku handlowego. Jak poinformowała nas asp. sztab. Katarzyna Chrobak, oficer prasowa bielskiej policji, powodem nieporozumienia była zapalniczka, którą za darmo chciał otrzymać mężczyzna. Napastnika obecnie poszukują funkcjonariusze.
Z redakcją skontaktował się świadek zdarzenia. Z jego relacji wynika, że mężczyzna, który strzelał, w poniedziałkowe południe był dwukrotnie widziany w pobliżu kiosku handlowego. Najpierw chciał otrzymać zapalniczkę. Gdy usłyszał odmowę, opluł szybę kiosku i oddalił się w nieznanym kierunku. Wrócił po niedługim czasie i wtedy zażądał oddania mu zapałek.
Gdy ponownie usłyszał odmowę, opluł szybę, co spotkało się ze stanowczą reakcją pracownika kiosku. Między mężczyznami doszło do słownej utarczki, w trakcie której napastnik wyjął broń z kieszeni bluzy "kangurka" i oddał dwa strzały w kierunku pracownika kiosku. - Strzelał do niego z odległości ok. 1,5 metra - relacjonuje świadek. Na miejscu zabezpieczony został monitoring w autobusie MZK, który w momencie całego zdarzenia stał na przystanku.
bak
Aktualizacja godz. 18.30. - Mężczyzna, który strzelał dziś wczesnym popołudniem w rejonie dworca PKP został ujęty przez policję w centrum Bielska-Białej - poinformowała asp. sztab. Katarzyna Chrobak z bielskiej policji. Zatrzymany, to 22-latek bez stałego miejsca zamieszkania.
Oceń artykuł:
66 10Komentarze 44
Slava sąsiadom z Ukrainy.
Ja wtedy zdecydowanie byłem przeciwny usprawiedliwianiu bandytów. Teraz właśnie widać, że miałem rację, nawet jeśli ktoś dokonuje kradzieży lub rozboju na małą kwotę, gdy chodzi o coś niewielkiej wartości, jak pomidory, torba lub zapalniczka, to obsługa sklepu powinna rzucić go na glebę i trzymać tak do przyjazdu policji. W przeciwnym przypadku istnieje realna groźba, że bandzior wyciągnie broń i będzie strzelał.
To przecież @Lolo „opluwał” obcokrajowców pisząc o ludziach „niewiadomego pochodzenia” i sugerując, że to oni są bandytami. Tymczasem nie trafił, ten bandzior to Polak-katolik. Czyli co, uważasz, że bandziorów można „opluwać” tylko gdy nie są Polakami ani katolikami?
Klauzula informacyjna ›