Do niebezpiecznie wyglądającego wypadku doszło dziś po południu w rejonie lotniska w bielskich Aleksandrowicach. Z nieustalonych dotychczas przyczyn podczas próby awaryjnego lądowania rozbiła się awionetka. W wyniku zdarzenia poszkodowane zostały dwie osoby.

Do wypadku lotniczego doszło ok. godz. 16.00. - Awionetka rozbiła się prawdopodobnie w trakcie lądowania awaryjnego - mówi asp. szt. Roman Szybiak, p.o. oficera prasowego bielskiej policji. W tym momencie nieznane są powody, dla których samolot próbował lądować awaryjnie w niedalekiej odległości od pasa startowego lotniska w Aleksandrowicach.

W wyniku wypadku obrażenia odniosły dwie osoby podróżujące samolotem. Pilot maszyny został przetransportowany do Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej, drugi mężczyzna trafił do szpitala w Cieszynie. Na tę chwilę nie wiadomo nic więcej na temat stanu ich zdrowia.

Samolot podchodząc do osi pasa od strony Wapienicy, na prostej do lądowania utracił siłę nośną. - Rozbita maszyna to ultralekki, jednosilnikowy samolot, który stacjonował na bielskim lotnisku. Pilotował go doświadczony człowiek. Na pokładzie maszyny znajdowała się jeszcze jedna osoba - powiedział portalowi Sebastian Lampart, prezes Aeroklubu Bielsko-Bialskiego. Na miejscu są przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.

bak

Foto: Miłosz Kluzik