Wczoraj wieczorem w rejonie kamienicy przy ul. Głębokiej w Bielsku-Białej 64-letni przechodzień oberwał w głowę… wózkiem dla lalek. Poszkodowanemu udzielili pomocy funkcjonariusze z Samodzielnego Oddziału Prewencji Policji oraz zespół ratownictwa medycznego.

Zgłoszenie w tej sprawie policja otrzymała o godz. 17.36. W momencie zdarzenia w pobliżu przejeżdżał radiowóz SPPP. Policjanci, widząc mocno zakrwawionego mężczyznę, założyli mu opatrunek na głowę i wezwali pogotowie ratunkowe. Jak dowiedział się nasz portal, 64-latek szedł do pracy.

W toku policyjnych czynności ustalono, że czterolatka była pod opieką babci. Dziecko na chwilę zniknęło z zasięgu jej wzroku, po czym zaczęło wyrzucać zabawki przez okno. Poszkodowany nie chciał jechać do szpitala. Mężczyzna może wystąpić na drodze sądowej o odszkodowanie od rodziców lub babci dziecka.

Tekst i foto: Mirosław Jamro