Jeden zastęp straży pożarnej z JRG1 wysłano po otrzymaniu zgłoszenia, z którego wynikało, iż w mieszkaniu wieżowca przy ul. Michałowicza w Bielsku-Białej włączył się czujnik czadu. Ratownicy przebadali małe dziecko, ale nie było konieczności hospitalizacji.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie o godz. 11.57. - Ze względu na panujące warunki atmosferyczne i nagrzane przewody kominowe w przewodzie kominowym może być pogorszony ciąg, dlatego możliwe jest cofnięcie spalin. Zalecamy, by w mieszkaniach montować czujniki tlenku węgla, gdyż mogą one uratować życie lokatorów. Jeżeli włączy się czujnik, to jest to pierwszy sygnał, iż coś jest nie tak, jak być powinno. Bezzwłocznie należy powiadomić straż pożarną - powiedział nam asp. Marek Żebrowski z JRG1 w Bielsku-Białej.

Strażacy sprawdzili inne mieszkania w pionie wieżowca, ale zagrożenia nie wykryto. Jak dowiedział się nasz portal, nie była to pierwsza interwencja straży pożarnej w mieszkaniu, gdzie włączył się czujnik czad i być może nie ostatnia. Czujnik jest sprawny.

- Gdy za oknem taki skwar, jak dziś, to najlepsza jest chłodna kąpiel, gdyż w tym momencie nie włącza się piec gazowy, czyli nie ma zagrożenia zatrucia tlenkiem węgla - podkreślał nasz rozmówca.

Tekst i foto: Mirosław Jamro