Tuż po północy bielska straż pożarna otrzymała z WCPR zgłoszenie, z którego wynikało, że "ogień wychodzi przez balkon mieszkania" wieżowca przy ul. Starobielskiej w Bielsku-Białej. Wysłano straż pożarną i policję.

Zgłoszenie wpłynęło o godz. 00.20. Gdy strażacy dojechali na miejsce okazało się, że lokator zdołał sam ugasić ogień. Jak dowiedział się nasz portal, pożar przedmiotów zgromadzonych na balkonie powstał od niedopałka. Kilka minut później w innym mieszkaniu tego wieżowca włączyły się dwa czujniki. Strażacy dokonali pomiaru tlenku węgla, ale nie stwierdzono zagrożenia. 

Dwa czujniki czadu włączyły się w tym samym mieszkaniu wieżowca również wczoraj po godz. 9.30. Urządzenia pokazały 300 ppm stężenia tlenku węgla. Lokatorka natychmiast zaczęła wietrzyć mieszkanie, wezwano straż pożarną. Po dojeździe strażaków w mieszkaniu wieżowca było 35 ppm tlenku węgla. Pomieszczenia przewietrzono i sprawdzono ponownie.

Tekst i foto: Mirosław Jamro