Minionej nocy ekspedientka w sklepie przy ul. Cieszyńskiej w Bielsku-Białej sprzedała alkohol nietrzeźwemu głuchoniememu mężczyźnie - ujawnił patrol Straży Miejskiej. Na miejsce wezwano policję. Pijany 45-latek wydmuchał ponad 1,5 promila alkoholu.

Do zdarzenia doszło około godz.23.30. W toku czynności ustalono, że mężczyzna jest nietrzeźwy, a alkohol kupił przed chwilą w sklepie. Funkcjonariusze sporządzili protokół. - Będziemy prowadzić czynności w tej sprawie. Zawiadomimy Urząd Miejski w Bielsku-Białej o sprzedaży alkoholu osobie nietrzeźwej. Sklep może stracić koncesję - powiedział nam strażnik miejski.

Sprzedaż napojów alkoholowych osobie, której zachowanie wskazuje, że znajduje się w stanie nietrzeźwości jest zabronione przez ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Jest to przestępstwo zagrożone karą grzywny. Sąd może także orzec zakaz prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na sprzedaży alkoholu. Na sprzedaż napojów alkoholowych wymagane jest specjalne zezwolenie, które jest cofane m.in. w przypadku sprzedaży lub podawania alkoholu osobom nieletnim, nietrzeźwym albo na kredyt lub pod zastaw.

- Ten mężczyzna przyjeżdża taksówką codziennie lub co drugi dzień. Jest głuchoniemy, dlatego pokazuje na palcach, że chce kupić cztery puszki piwa. Ma kłopoty z poruszaniem się. Nie mamy alkomatu. Skąd mam wiedzieć, że może być nietrzeźwy? - tłumaczyła sprzedawczyni.

Jak dowiedział się nasz portal, 45-latek ma stały adres, ale mieszka sam. - Ledwo stoi na nogach. Musimy zawieźć go do OPPA, gdyż nikt nie zaryzykuje odpowiedzialności, gdyby mu się coś stało w domu - tłumaczył strażnik miejski.

Tekst i foto: Mirosław Jamro