Tragiczny wypadek na drodze S-52. Jedna osoba nie żyje - foto
Około godz. 10.00 na drodze S-52 w bielskiej Wapienicy samochód osobowy uderzył z dużą siłą w dwóch mężczyzn i stojący pojazd. Wskutek zdarzenia śmierć poniósł 42-letni mężczyzna, a drugi, 44-letni, w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala.
Do zdarzenia doszło na wysokości ul. Międzyrzeckiej. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że 22-letni mężczyzna kierujący samochodem osobowym bmw, wyprzedzając nieprawidłowo pasem rozbiegowym kolumnę pojazdów jadących przed nim, uderzył w stojącego na tym pasie fiata doblo oraz dwóch mężczyzn, którzy poprawiali ładunek przewożony na samochodzie. Następnie bmw odbił się i zderzył się z autokarem - powiedział nam asp. sztab. Roman Szybiak, p.o. rzecznika KMP w Bielsku-Białej. 22-latek był trzeźwy, została mu pobrana krew do analizy.
Samochód BMW zatrzymał się na barierze w odległości ponad 300 metrów od miejsca zdarzenia. Wskutek dużej siły uderzenia jeden z mężczyzn, 44-latek z powiatu bielskiego przeleciał przez barierę i wpadł do przydrożnego rowu. Drugi, 42-letni mieszkaniec powiatu bielskiego poniósł śmierć na miejscu. W autokarze były dwie osoby, kierowca i pasażer, lecz nie doznali żadnych obrażeń.
- Byłem w pobliżu miejsca zdarzenia, niedaleko wylotu z ul. Rudawka. Usłyszałem głośny huk, domyśliłem się, że coś się stało. Przebiegu zdarzenia nie widziałem, gdyż stałem obrócony tyłem do drogi S-52. Zablokowałem pas ruchu. Mężczyzna, który leżał na drodze nie dawał oznak życia. Udzieliłem pomocy mężczyźnie leżącemu w rowie i wezwałem służby. Obok miejsca zdarzenia przejeżdżały samochody. Zatrzymały się tylko dwa tiry i osobówka, inni jechali dalej. Po dojeździe służb dalsze czynności prowadzili ratownicy pogotowia ratunkowego i strażacy - relacjonował pan Krzysztof, pracownik pomocy drogowej.
Policjanci ruchu drogowego sporządzili dokumentację wypadku drogowego. Prokurator zarządził sekcję zwłok. W akcji uczestniczyły dwa zastępy straży pożarnej z JRG2, ambulanse pogotowia ratunkowego i kilka patroli policji. W pierwszej fazie działań były zablokowane oba pasy ruchu w kierunku Cieszyna. Policjanci kierowali samochody do zjazdu w kierunku Międzyrzecza. Po godz. 12.00 udrożniono lewy pas ruchu S-52. Działania służb zakończono po godz. 14.30. Dalsze czynności w sprawie prowadzi policja.
Tekst i foto: Mirosław Jamro
Oceń artykuł:
19 12Dziennikarz portalu www.bielsko.biala.pl
Galeria:
Komentarze 67
Zginął człowiek
Stało się.....to najlepiej gnoić,oskarżać i siać mądrości,a może tak pomyśleć samemu jak "JA" jeżdżę i zachowuje się na drodze...czasami warto pomyśleć zanim coś się napisze......Tacy wszyscy ŚWIĘCI???????
Poprostu ideały a wypadki spadają z nieba jak manna......
przeraża mnie jak jeżdżą takie pewne siebie skurczybyki.
Czy to bmw, czy honda itd troszkę koni pod główką i myślą, że są panami dróg
ja jak miałem awarię na autostradzie (mechanik użył pewnie taniej opaski do mocowania węża od turbo i rozerwało ją podczas jazdy), to 20km/h z szarpiącym silnikiem przez 3km pasem awaryjnym ledwo jadącym autem dojechałem na zjazd - byleby nie stać na pasie awaryjnym, bo tam jest zbyt niebezpiecznie (ludzie zmęczeni, przysypiają, albo bawią sie telefonami i potrafią wjechać w stojące auto).
Innym razem auto jak się zepsuło mi 20km przed Wrocławiem na A4, ustawiłem trójkąt za autem, a mimo zimna i fatalnej pogody z żoną przeszliśmy za barierki, wezwałem lawetę i z godzinę tam czekaliśmy na nią. Wszystko dla naszego bezpieczeństwa.
niestety trochę brak wyobraźni ze strony poszkodowanych, co nie zmienia faktu że w BMW jechał gość bez wyobraźni i pewnie jak debil, i tym razem mu nie wyszło.
Klauzula informacyjna ›