Około godz. 19.00 na placu Żwirki i Wigury w Bielsku-Białej doszło do potrącenia psa przez samochód osobowy. Pies, który przebiegał przez ulicę bez smyczy, został odwieziony do weterynarza.

Do zdarzenia doszło na wysokości posesji nr 5. Kierujący samochodem osobowym fiat poruszał się w kierunku Bystrej. Pies wbiegł wprost pod koła pojazdu. - To nowy samochód, z salonu. Ma przejechane zaledwie 2000 km, a tu taki pech - powiedziała nam pasażerka fiata.

 - Ta suka ma już dziewięć lat, jest bardzo ruchliwa, jak na swój wiek. Poszłam z nią na spacer, ale nie chciała załatwić swoich potrzeb fizjologicznych. Odpięłam smycz, myśląc, że to pomoże. Psinka, zamiast iść pod jakieś drzewo lub krzak, wybiegła na ulicę - tłumaczyła właścicielka psa. Zdarzenie zakończono postępowaniem mandatowym.

Tekst i foto: Mirosław Jamro