Dwa zastępy straży pożarnej z JRG1, pogotowie ratunkowe oraz policję wysłano po otrzymaniu zgłoszenia, z którego wynikało, iż na tzw. zakręcie śmierci drogi S1 w Bielsku-Białej ciągnik siodłowy z naczepą uderzył w barierę energochłonną.

Do zdarzenia doszło około godz. 17.25. Kierujący ciągnikiem siodłowym scania z naczepą, jadąc drogą S1 w kierunku Cieszyna, nie dostosował prędkości do warunków drogowych, utracił panowanie nad kierowanym pojazdem, w wyniku czego zestaw uderzył w bariery energochłonne po obu stronach jezdni.

 - Dziś tą trasą jadę drugi raz, tym razem w stronę Cieszyna. Jadę po towar do jednego z bielskich marketów. W pewnym momencie zaczęło mi rzucać naczepą. Najpierw uderzyłem zestawem w barierę po jednej stronie jezdni, później po drugiej. Gdybym jechał szybciej, to prawdopodobnie naczepa znalazłaby się na pasie ruchu w przeciwnym kierunku. Na szczęście, bariera energochłonna wytrzymała siłę uderzenia - relacjonował nam kierowca ciężarówki.

Nikomu nic się nie stało, kierowca ciężarówki był trzeźwy. Zdarzenie zakończono postępowaniem mandatowym. Działania strażaków trwały do godz. 19.00.

Tekst i foto: Mirosław Jamro