Zajął miejsce dla inwalidy - foto
Około godz. 10.45 patrol ruchu drogowego otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, iż przy ul. Karowej w Bielsku-Białej nieuprawniony kierowca zajął miejsce dla inwalidów. Auto odtransportowano na lawecie.
W toku czynności policjantom nie udało się ustalić, gdzie przebywa właścicielka lub kierowca seata. - Pojazd zostanie odtransportowany na koszt właściciela, ponieważ pozostawił go nieoznakowanego kartą parkingową w miejscu przeznaczonym dla pojazdów osób niepełnosprawnych o obniżonej sprawności ruchowej - wyjaśniał policjant ruchu drogowego.
- Tam są dwa miejsca dla inwalidów, oba są wolne. Jestem ciekawy, kto zgłosił, że to auto tu stoi - zastanawiał się zbulwersowany przechodzień.
Pracę drogówki i pomocy drogowej obserwowało czterech mężczyzn. - Cieszę się, że to nie moje auto, ale z drugiej strony chyba nie mają prawa? - zastanawiał się jeden z mężczyzn. - Zlikwidować to miejsce. Tu nie ma ani jednego inwalidy - komentował starszy pan. - W tym miejscu ma prawo zaparkować auto ktoś, kto przyjedzie do kogoś w odwiedziny - mówił inny. Krótką wymianę zdań skwitował 40-latek - Jeszcze nie widziałem w życiu inwalidy, który by wysiadał z samochodu z wózkiem inwalidzkim. Nie dajmy się zwariować.
Jak dowiedział się nasz portal, osobie, która pozostawiła pojazd nieoznakowany kartą parkingową w miejscu przeznaczonym dla inwalidy grozi kilkusetzłotowy mandat karny i dziesięć punktów. Do mandatu należy doliczyć koszty związane z odholowaniem auta w wysokości 480 zł oraz opłatę parkingową w wysokości 39 zł.
Tekst i foto: Mirosław Jamro
Galeria:
Komentarze 56
Pomijajac fakt czy obowuazują przepisy czy nie na zdjęciach widać znak pionowy D- 18 z tabliczką T-29 i znaki poziome P-18 i P-24. W takim wypadku znak P-18 "stanowisko postojowe" powinien być zastąpiony P-20 "koperta". Słupki bordowe używane typowo przez spółdzielnie na których znajdowały się kiedyś "tablice porządkowe"
Właściciel może domagać się odszkodowania chociażby za zdarte opony ,nie mówiąc o innych podzespołach w samochodzie .
Do takich unieruchomionych pojazdów na postoju jest inny sprzęt.
Jeśli na wjeździe na ul. Karową nie ma "strefy ruchu" i policjant się nie musi domyślać ani nikt inny gdzie zaczyna się teren spółdzielni to fajnie, bo mam w takim razie skrzyżowanie równorzędne ul.Karowa z ul.Lenartowicza. Uwaga kierujący będę miał pierwszeństwo wyjeżdżając z ul.Karowej przed jadącymi pod górkę na ul.Lenartowicza. Współczuję chaosu jaki to wywoła!
@Bielszcanin nie masz racji, że w tym przypadku policjant może zainterweniować po za drogą publiczną jak to jest napisane w artykule ("...przepisy stosuje się również po za drogami publicznymi w zakresie koniecznym do uniknięcia zagrożenia. ..").
Wątpię by tu miało nastąpić jakiekolwiek zagrożenie. Zresztą po to wprowadzili między innymi "strefy ruchu", żeby mogli interweniować na zasadzie prawa o ruchu drogowym. Co więcej przed wprowadzeniem "stref ruchu" wypowiadał się policjant, że muszą wprowadzić takie rozwiązania, bo nie mogą karać pijanych kierujących albo osób niezapinanajacych pasów bezpieczeństwa. Dziwne, że wcześniej nie znali tych przepisów, które to mówiły ze można użyć ich po za drogami publicznymi. Nie wreszcie, że to działa interesówi wspólnemu, to jest czysty biznes.
to będzie długo pamiętał co oznacza znak miejsce dla inwalidów
Klauzula informacyjna ›