Dwa zastępy straży pożarnej z JRG1, ZRM oraz policję wysłano na tzw. zakręt śmierci na drodze S69 w Bielsku-Białej po otrzymaniu zgłoszenia zdarzenia, iż samochód osobowy uderzył w lawetę. W krótkim odstępie czasu dziś to druga kolizja w tym miejscu!

Do pierwszego zdarzenia doszło o godz. 14.10. Kierująca samochodem osobowym marki audi, jadąc drogą S69 w kierunku Cieszyna, nie dostosowała prędkości do warunków drogowych, w wyniku czego utraciła panowanie nad kierowanym pojazdem, auto uderzyło w barierę energochłonną. Nikomu nic się nie stało, sprawczyni kolizji była trzeźwa. Zdarzenia zakończono postępowaniem mandatowym.

W drugim zdarzeniu, do którego doszło w tym samym miejscu około godz. 17.20, kierująca samochodem osobowym marki mazda, jadąc drogą S69 w kierunku Cieszyna, nie dostosowała prędkości do warunków drogowych, w wyniku czego utraciła panowanie nad kierowanym pojazdem, auto uderzyło w stojącą na pasie awaryjnym lawetę pomocy drogowej (kończono załadunek auta uszkodzonego w pierwszej kolizji - przyp. red.). Kierowcy lawety nic się nie stało, natomiast kobieta, która kierowała mazdą, została odwieziona do szpitala. Patrol WRD sporządził dokumentację, kwalifikacja prawna zdarzenia nastąpi po ustaleniu obrażeń poszkodowanej. Działania strażaków zakończono o godz. 18.25.

- Gdyby wszyscy kierowcy jeździli zgodnie ze znakami, to by w tym miejscu nie było tylu wypadków i kolizji - powiedział nam ratownik uczestniczący w akcji.

Tekst i foto: Mirosław Jamro