Dwa zastępy straży pożarnej z JRG2 neutralizowały skutki dachowania samochodu osobowego na drodze S1 w Bielsku-Białej. Elementy pojazdu są rozrzucone na odcinku kilkudziesięciu metrów. Jedną osobę odwieziono do szpitala.

Do zdarzenia doszło około godz. 9.40 na 602 kilometrze trasy S1 w kierunku Żywca. - 20-letnia kobieta, kierująca fiatem punto, jadąc lewym pasem trasy S1, z nieustalonych jak dotąd przyczyn utraciła panowanie nad kierowanym pojazdem, samochód zjechał na prawy pas drogi S1, następnie na pobocze, po czym dachował (auto obróciło się wokół własnej osi co najmniej kilka razy - przyp.red.) - powiedział nam sierż. Jakub Jeziorski z wydziału ruchu drogowego KMP w Bielsku-Białej.

Policjanci sporządzili dokumentację. Zdarzenie zakwalifikowano jako wypadek drogowy, poszkodowana pozostała na leczeniu w szpitalu. - Ta kobieta ma wiele szczęścia, że żyje. Auto koziołkowało na odcinku ponad sto metrów - powiedział nam jeden z ratowników. Utrudnienia w ruchu trwały ponad godzinę. Dalsze czynności w sprawie prowadzić będzie policja.

Tekst i foto: Mirosław Jamro