Pięć zastępów straży pożarnej zadysponowano po otrzymaniu zgłoszenia, z którego wynikało, iż na skrzyżowaniu ul. Bielskiej z ul. Centralną w Międzyrzeczu Górnym bus wpadł do koryta rzeki. W pojeździe miały być zakleszczone osoby.

Do zdarzenia doszło około godz. 22.25. Po dojeździe na miejsce okazało się, w wyniku zderzenia busa z samochodem osobowym, bus wpadł do koryta potoku, jednak zakleszczonych osób nie było.

- Kierująca samochodem marki opel vivaro, nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu kierującej samochodem marki peugeot, w wyniku czego doszło do zderzenia obu pojazdów. Jedną osobę zespół ratownictwa medycznego odwiózł do szpitala - powiedział nam mł. asp. Maciej Gibas z wydziału ruchu drogowego KMP w Bielsku-Białej.

Policjanci sporządzili dokumentację zdarzenia. W szpitalu okazało się, że pasażer peugeota nie doznał obrażeń ciała zagrażających życiu lub zdrowiu. Sprawczyni kolizji została ukarana mandatem karnym w wysokości 500zł i sześcioma punktami. Dowody rejestracyjne obu pojazdów zatrzymano. W akcji uczestniczyły po dwa zastępy z JRG1 i JRG2, jeden zastęp OSP Międzyrzecze Górne, dwa ZRM i patrole policji. Utrudnienia w ruchu trwały do północy.

- WCPR często przesyła nieprecyzyjne informacje, lepiej dzwonić na alarmowe telefony 997, 998, 999 niż na 112. Dzwoniąc z Bielska-Białej na numer alarmowy 998 - zostaniemy połączeni ze strażą pożarną z Bielska-Białej, natomiast dzwoniąc z Bielska-Białej na numer alarmowy 112 - zostaniemy połączeni z Katowicami. W tym przypadku przepływ informacji może się nieco wydłużyć, jak również informacja, która do nas napływa może być nieprecyzyjna - powiedział ratownik uczestniczący w akcji.

Tekst i foto: Mirosław Jamro