Jeden zastęp straży pożarnej z JRG1 został dziś wysłany do Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej. Ze zgłoszenia wynikało, że w windzie ratusza został ktoś uwięziony.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie o godz. 8.03. Gdy strażacy dojechali na miejsce akcji, okazało się, że winda zatrzymała się tylko na chwilę, a następnie sama ruszyła. - Jedna z niewielu służb, na które zawsze można liczyć - podsumowała kobieta, która jechała feralnym kursem windy w bielskim magistratacie. Zdarzenie trwało zaledwie kilkanaście minut.

Tekst i foto: Mirosław Jamro