Cztery zastępy straży pożarnej zadysponowano po otrzymaniu zgłoszenia zadymienia klatki schodowej w wieżowcu przy ul. Wiśniowej w Bielsku-Białej.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie o godz. 15.41. - Po dojeździe na miejsce zdarzenia i przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że przyczyną zadymienia było zwarcie w instalacji elektrycznej w tunelu kablowym na czwartym piętrze wieżowca. Nasze działania polegały na rozłączeniu instalacji elektrycznej, a następnie oddymieniu klatki schodowej. Osób poszkodowanych nie było, skończyło się na strachu - powiedział nam asp. sztab. Józef Stec z JRG2 w Bielsku-Białej.

Na miejsce akcji przybyła ekipa pogotowia energetycznego, ale okazało się, że usuniecie awarii w częściowo wytopionej skrzynce energetycznej, jest w gestii dyżurnego elektryka firmy, pod którą podlega blok.

- To są automatyczne drzwi przeciwpożarowe, miały się otworzyć, ale nie otworzyły się. Jak w zimie było zimno, to wtedy otworzyły się wszystkie. To nie tak ma działać - utyskiwała zbulwersowana lokatorka bloku. W akcji uczestniczyły zastępy straży pożarnej z JRG1, JRG2 oraz WSP.

Tekst i foto: Mirosław Jamro