Trzy zastępy straży pożarnej wysłano po otrzymaniu zgłoszenia wypadku samochodowego, do którego doszło wczoraj po południu na ul. Bielskiej w Kozach. Strażacy uwalniali zakleszczonych poszkodowanych za pomocą narzędzi hydraulicznych.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie o godz. 14.26. Do zdarzenia doszło na wysokości posesji nr 101. - Kierujący samochodem osobowym renault coleos, jadąc ul. Bielską w kierunku Kobiernic, z nieustalonych przyczyn utracił panowanie nad kierowanym pojazdem. Samochód kilkakrotnie koziołkując, zjechał do przydrożnego rowu. Kierowca i pasażerka pojazdu mieli zapięte pasy bezpieczeństwa, co pozwoliło im uniknąć poważnych obrażeń ciała - powiedział naszemu portalowi mł. asp. Maciej Gibas z wydziału ruchu drogowego KMP w Bielsku-Białej.

 - Nasze działania polegały na zrobieniu dostępu do zakleszczonych osób za pomocą narzędzi hydraulicznych. Zespół ratownictwa medycznego kontrolował funkcje życiowe poszkodowanych - relacjonował st. kpt. Piotr Midor z JRG1 w Bielsku-Białej. Po udzieleniu pierwszej pomocy dwa zespoły ratownictwa medycznego odwiozły do szpitala kierowcę oraz pasażerkę samochodu. Kobieta doznała złamania obojczyka. W akcji uczestniczyły dwa zastępy straży pożarnej z JRG1 oraz jeden z OSP Kozy. Działania strażaków zakończono o godz. 17.01.

Tekst: Mirosław Jamro
Foto: Czytelnik