Około godz. 10.10 na skrzyżowaniu ul. Łagodnej z ul. Złotych Kłosów w Bielsku-Białej doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych. Sprawca nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu. - Tu by się przydało jakieś małe rondo - powiedziała nam mieszkanka pobliskich zabudowań.

 - Kierujący samochodem osobowym mitsubishi, jadąc ul. Złotych Kłosów w kierunku ul. Górskiej, na skrzyżowaniu z ul. Łagodną doprowadził do zderzenia z samochodem nissan, którym kierowała kobieta - powiedział nam mł. asp. Daniel Urbański z wydziału ruchu drogowego KMP w Bielsku-Białej.

Nikt nie odniósł obrażeń. Uczestnicy kolizji byli trzeźwi. Sprawca został ukarany mandatem i sześcioma punktami. Utrudnienia w ruchu trwały około godziny.

  - To skrzyżowanie jest zdradliwe. Wyjechać ze Złotych Kłosów jest bardzo trudno, gdyż z prawej strony widok przysłania ogrodzenie posesji wraz z wysokim żywopłotem. Na dodatek są wzniesienia. Jeżeli już jadę ulicą Złotych Kłosów, to zatrzymuję się na skrzyżowaniu, chociaż wiem, że nie powinnam, by upewnić się, czy czasem ktoś nie jedzie zbyt szybko ulicą Łagodną. Tu by się przydało jakieś małe rondo - mówiła mieszkanka pobliskich zabudowań.

Tekst i foto: Mirosław Jamro