Trzy zastępy straży pożarnej uczestniczyły w gaszeniu pożaru samochodu na ul. Zabrzeskiej w Ligocie. Najprawdopodobniej w wyniku wystrzału opony auto zjechało do rowu, uderzyło w betonową studzienkę, po czym stanęło w płomieniach.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie zdarzenia o godz. 8.00. Gdy strażacy dojechali na miejsce okazało się, że pożarem objęta jest komora silnika pojazdu. Ich działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, ugaszeniu ognia i schłodzeniu butli z gazem.

 - 33-letni mężczyzna kierujący samochodem dacia najprawdopodobniej w wyniku wystrzału opony utracił panowanie nad kierowanym pojazdem, auto zjechało do rowu, po czym stanęło w płomieniach. Samochód był wyposażony w instalację gazową. Nikomu nic się nie stało - powiedziała nam nadkom. Elwira Jurasz, oficer prasowy KMP w Bielsku-Białej.

Zdarzenie zakwalifikowano jako wypadek losowy. Kierowca był trzeźwy. W dwugodzinnej akcji uczestniczyły dwa zastępy z Posterunku Zamiejscowego JRG2 w Czechowicach-Dziedzicach, zastęp OSP Ligota oraz patrol drogówki.

Tekst: Mirosław Jamro
Foto: Czytelnik