Siedemnaście zastępów straży pożarnej uczestniczyło w gaszeniu pożaru poddasza budynku przy placu Wojska Polskiego w Bielsku-Białej. W wyniku pożaru śmierć poniósł mężczyzna. Karetka odwiozła do szpitala kobietę. Poszkodowana jest w stanie ciężkim.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie pożaru o godz. 9.27. - Gdy przejechaliśmy na miejsce akcji, pożarem objęte było poddasze wraz z dachem. Plac Wojska Polskiego był mocno zadymiony. Otrzymaliśmy informację, że z budynku mieszkańcy wynieśli jedną osobę, a druga została na strychu. Ogień udało nam się przydusić po mniej więcej dwudziestu minutach. Po wejściu do budynku ratownicy znaleźli zwęglone zwłoki mężczyzny. Drugą osobę, kobietę w stanie ciężkim, zespół ratownictwa medycznego zabrał do szpitala. Nasze działania polegały na ugaszeniu pożaru i jednoczesnym zabezpieczeniu dwóch sąsiednich kamienic - powiedział nam mł. bryg. Witold Inerowicz, zastępca dowódcy JRG1 w Bielsku-Białej.

W trakcie działań gaśniczych zawalił się fragment dachu. Poszkodowany został jeden strażak, którego uderzyła spadająca cegła w hełm. Ratownika odwieziono do szpitala. W wyniku pożaru spłonęła część poddasza wraz z wyposażeniem oraz cześć więźby dachowej. Mieszkania na niższych piętrach zostały częściowo zalane. W akcji uczestniczyły zastępy straży pożarnej z JRG1, JRG2, OSP Komorowice Krakowskie, OSP Komorowice Śląskie, OSP Lipnik, grupy operacyjne z KM PSP w Bielsku-Białej i KW PSP, dwa zespoły ratownictwa medycznego i pogotowie energetyczne. Miejsce akcji zabezpieczało kilka patroli Straży Miejskiej i policji.

Na miejscu zdarzenia trwają czynności zespołu dochodzeniowo-śledczego pod nadzorem prokuratora. Przyczynę pożaru będzie ustalać policja wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa. Tożsamość ofiary jeszcze nie została ustalona.

Tekst i foto: Mirosław Jamro