98-letnia staruszka leżała na podłodze swojego mieszkania, nie dając oznak życia. Interweniowały służby ratunkowe. To kolejna interwencja ratowników pod tym adresem.

Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 19.10 w mieszkaniu przy ul. Młyńskiej w Bielsku-Białej. Staruszkę leżącą na ziemi zauważyła sąsiadka, która wezwała służby ratunkowe. Po otwarciu mieszkania okazało się, że starsza pani ma rozbitą głowę. Nie mogła samodzielnie wstać z podłogi.

Zespół ratownictwa medycznego zabrał poszkodowaną do szpitala. To kolejna interwencja ratowników pod tym adresem (o poprzedniej pisaliśmy w artykule Pomoc wezwała sąsiadka - foto).

Tekst i foto: Mirosław Jamro