S69: chciał skoczyć z wiaduktu

Zgłosiłem się rok przed ciężką depresją w związku z totalna przemocą domową, uważając dodatkowo, że ta depresja doprowadzi mnie do samobójstwa.
Właśnie do POIK-u ul. Piękna 2.

Trafiłem najpierw na niby fajną psycholożkę świeżo po studiach, która początkowo bardzo mi pomogła, zakładając niebieską kartę.

Natomiast prawnik od samego początku działał na moją szkodę, mający dyżur prawny w/w ośrodku.

Po czterech miesiącach wizyt w POIK, fajna niby psycholożka zadała mi nóż w plecy wraz panią dyrektor ośrodka, wymuszając na mnie.... nie chcę nawet mówić co.

Zrezygnowałem z ośrodka, kolejnego w bielsku pseudoośrodka.

---
Maj 2009 - Zwróciłem się o pomoc do w/w ośrodka. Niebieska Karta, Namówienie mojej osoby do zgłoszenia na Policji Znęcania się Psychicznego nade mną przez rodzinę.
i
Koniec Maja 2009- Policja po przyjęciu absurdalnych zeznań od mojej rodziny umarza sprawę.

konsultacyjna u prawnika w POIK- totalne działanie na moją szkode i próba wmówienia że nie ma nade mną przemocy domowej.

Piszę zażalenie w terminie do 7 dni do Rejonowej.

Sąd Rejonowy w pełni uznaje moje zażalenie, sprawa wraca do Rejonowej i sprawą nadal po zażaleniu zajmuję się Policjantka, która przyjmuje absurdalne zeznania, które doprowadziły mnie wybuchu śmiechu w sekretariacie Rejonowej.

Koniec września 2009- noż w plecy od psycholożki i pani dyrektora POIK- całkowite złamanie kodeksu karnego i kodeksu cywilnego w stosunku do mojej osoby.

totalne działanie na moją szkodę, obrażanie mojej osoby, próba namówienia mnie do samobójstwa, wymuszenia do rozmowy o moich sprawach intymnych, i kobiet z którymi "byłem".

Olewam POIK- więcej już tam nie poszedłem

Po kilku m-cach Policjantka o przemocy domowej- po przyjęciu "fali" absurdalny zeznań po których człowiek pamięta powiedzenie z lat 90'tych " Głupi czy z ........". umarza całkowicie sprawę nie stwierdzając przemocy domowej- " Przemoc Domowa po moim adresem zameldowania nie występuję"

W terminie do 7 dni piszę:
Kolejne zażalenie piszę do Rejonowej.

Maj 2010
Sąd Rejonowy całkowicie odrzuca moje kolejne zażalenie mówiąc " ja już skończyłam" , nie Sąd skończył tylko ja już skończyłam, mając na szyi Orła w Koronie i Mając Togę Wysokiego Sądu.

Mówię: Wysoki Sądzie nie pozostało mi już nic, tylko wyjść na wieżowiec i skoczyć
Wysoki Sąd: Ja już skończyłam, do lekarza.

Maj 2010
Po roku walki o każdy dzień życia, po całkowitym i absurdalnym umożeniu mojej sprawy o znęcanie się nade mną i wycofaniu Niebieskiej Karty,,,- pojawia się ciężka depresja

Po 3 m-cach ciężkiej depresji- próbuję sobie trzykrotnie odebrać życie.

Zostaje przewieziony karetką pogotowia ratunkowego do szpital miejskiego, gdzie otrzymuję wspaniała pomoc, a potem do Olszówki, gdzie pojawił się nowy Ordynator, który to wywalił złych lekarzy i złych psychologów i wobec którego trwał wielki bunt we wrześniu 2009.

Nowi Lekarze w tym nowy Ordynator przywracają mnie do życia w 3 miesiące.

Ale przemoc domowa za 1,5 roku się powtarza

...i najlepiej z tego chorego kraju najlepiej wyjechać.

Błagam was, pod żadnym pozorem nie zgłaszajcie się do ośrodków, które zamiast pomagać przenoszą na tamten świat.

zaznałem prawdę pod groźbą kk233

Zamiast wieszać na biednym chłopaku psy, że mógł spowodować zagrożenie, co nie jest bez półprawdy, to skupmy się na innej rzeczy. Spróbujcie znaleźć przyczynę zachowania, czy to czasem nie jest podejście do próby samobójczej. Depresja to straszna choroba, która dotyka coraz więcej młodych ludzi z różnych przyczyn. Proponuję rodzicom aby się zgłosili do POIK-u w Bielsku-Białej.(Podbeskidzki Ośrodek Interwencji Kryzysowej) razem z tym chłopakiem, bo czuję, że ci ludzie mogą mu pomóc.

Nastolatek wiesz, że mogłeś zabić innych? Jechałam wczoraj tą drogą z moimi dziećmi. ..

Życie bez Boga nie ma sensu.
Jezus jest naszą nadzieją i rozwiązaniem, On przyszedł na świat by dać ludziom sens i uwalniać.
Polecam nad tym pomyśleć, życie jest zbyt krótkie by je marnować.
Poza tym.. śmierć to nie koniec

to przykre jak tak młodzi ludzie nie widzą sensu życia :( głowa do góry wszystko się ułoży

nie jest to takie łatwe to ja jestem tym chłopakiem i wszytko było zupełnie inaczej....

to są mega słabi ludzie, z takimi to na leczenie psychiatryczne.

MŁODY !!!!!!!!!!!!!!!!!!! mimo ,że może teraz widzisz to wszystko jako beznadziejność 3maj się ! walcz ,bo warto !

Różnie w życiu bywa ale nie ma co od razu skakać z wiaduktów rzucać się pod auto czy pod pociąg.. Zawsze jest wyjście z trudnej sytuacji jednak trzeba mieć oparcie w innym człowieku tutaj możliwe że chłopak nie ma go z matką.. Współczuje mu i oby wyszedł z tej opresji.. Na pewno znajdzie się osoba która mu w tym pomoże. Powodzenia chłopaku.

A może i szczęście, bo teraz ktoś być może się nim zajmie i człowiek wyjdzie ma prostą,

masakra ! młody człowiek i takie decyzje,przemyślenia ...

Szczęściu? Jak chciał się zabić to akurat szczęście nie jest dobrym określeniem.