Dwa zastępy straży pożarnej z JRG1 usuwały złamane drzewo które zagrażało bezpieczeństwu przy ul. Montażowej w Bielsku-Białej. Wizja lokalna, przeprowadzona w 2014 roku, potwierdziła zły stan drzew, jednak drzew nie wycięto.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie zagrożenia o godz. 16.42. Po dojeździe na miejsce akcji okazało się, że potężne drzewo złamało się i oparło na koronach innych drzew. Jak dowiedział się nasz portal właścicielka pobliskiej posesji wielokrotnie monitowała Urząd Miejski w Bielsku-Białej w sprawie dotyczącej wycinki dużych drzew. Wizja lokalna przeprowadzona w dniu 4 września 2014 roku potwierdziła zasadność usunięcia jedenastu drzew, w tym dwóch topoli i dziewięciu wierzb w złym stanie zdrowotnym.

- Początkiem lipca br. jedno z drzew się złamało, uszkodziło grodzenie naszej posesji, firma ubezpieczeniowa nie kwapi się z wypłaceniem odszkodowania. Teraz złamało się kolejne drzewo, a wycinki jak nie ma tak nie ma. Codziennie dzwonię w tej sprawie do urzędu - powiedziała nam właścicielka budynku. Do zlikwidowania zagrożenia strażacy musieli użyć drabiny mechanicznej. Działania zostały zakończone o godz. 19.06.

Tekst i foto: Mirosław Jamro