Cztery osoby zostały poszkodowane na skutek czołowego zderzenia samochodów osobowych na skrzyżowaniu ul. Piastowskiej z ul. Plater w Bielsku-Białej. Wieczorem młody sprawca wypadku drogowego jechał pod prąd.

Do wypadku doszło wczoraj ok. godz. 18.26. Pogotowie ratunkowe oraz policję powiadomili strażacy z JRG2, którzy jechali ulicą Piastowską do innego zdarzenia. - Kierujący seatem, jadąc w kierunku dworca PKP, skręcił w lewo pod prąd i nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu z przeciwka pojazdowi mazda. W wyniku zderzenia trzy osoby doznały obrażeń ciała. Poszkodowanych przewieziono do szpitala - powiedział nam mł. asp. Krzysztof Dulkowski z wydziału ruchu drogowego KMP w Bielsku-Białej. Wskutek siły uderzenia jedno z aut wjechało na trawiaste, ośnieżone pobocze, gdzie skosiło słup ze znakami drogowymi.

Jak dowiedział się nasz portal, 18-letni kierowca wykonał manewr skrętu, słysząc słowa kolegi „tu skręć” - skręcił w ulicę jednokierunkową. Na pytania kierującego działaniami ratowniczymi oraz drogówki o liczbę osób podróżujących tym samochodem odpowiedział, że samochodem jechały trzy osoby. Niebawem okazało się, że poszkodowanych było czworo, gdyż do szpitala przy ul. Sobieskiego opiekun przyprowadził dziewczynę, która jechała w seacie.

Działania dwóch zastępów straży pożarnej z JRG2 polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz neutralizacji plam płynów technicznych pojazdów. W czasie pracy służb ratunkowych przez około pół godziny były zablokowane oba pasy ruchu ul. Piastowskiej. Działania strażaków zostały zakończone o godz. 19.46. Dalsze postępowanie w sprawie prowadzić będzie policja.

Tekst, foto i film: Mirosław Jamro