Dziewiętnaście osób rannych, a wśród nich cztery w stanie ciężkim, to skutek dzisiejszej katastrofy w ruchu lądowym przy ul. Bielskiej w Świętoszówce. Dwie osoby odtransportowano śmigłowcami LPR.

Do zdarzenia doszło około godz. 10.50 na granicy Świetoszówki i Grodźca. - Kierujący busem marki mercedes z nieustalonej jak dotąd przyczyny utracił panowanie nad prowadzonym przez siebie pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu, wjechał do rowu, a następnie samochód dachował - powiedział naszemu portalowi asp. Krzysztof Stankiewicz z wydziału ruchu drogowego KMP w Bielsku-Białej. Na miejsce akcji wysłano sześć zastępów straży pożarnej, sześć zespołów ratownictwa medycznego oraz kilka radiowozów policji. Dodatkowo wezwano dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które wylądowały na pasach ruchu drogi S1.

 - Ok. godz. 11.00 otrzymaliśmy zgłoszenie wypadku drogowego w Świetoszówce. Na miejscu zastaliśmy wywrócony na dach samochód typu bus który przewoził pasażerów. Trzy osoby były uwięzione w pojeździe. Trzeba było udzielić im pierwszej pomocy we wnętrzu samochodu, a następnie ewakuować na deskach ortopedycznych. Innym poszkodowanym pomocy medycznej udzielały zespoły ratownictwa medycznego, PSP oraz druhowie OSP. Ze względu na niską temperaturę do czasu przyjazdu zespołów ratownictwa medycznego część osób została ulokowana w naszych samochodach. Osoby te były pod stałą kontrolą ratowników. Dla poszkodowanych z podejrzeniem urazów kręgosłupa oraz miednicy wezwano dwa śmigłowce LPR. Poszkodowani zostali rozwiezieni ambulansami do szpitali w Bielsku-Białej i Cieszynie - poinformował nas kpt. Tomasz Kokoszyński z JRG2 w Bielsku-Białej.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że w busie jechało 27 osób, z których 22 zajmowały miejsca siedzące. Najprawdopodobniej w pojeździe znajdowały się jeszcze cztery osoby, które podróżowały stojąc. Osoby te oddaliły się z miejsca zdarzenia przed przybyciem służb ratunkowych. Jak dowiedział się nasz portal, wśród pasażerów busa był obcokrajowiec, najprawdopodobniej Egipcjanin.

 - Po wstępnych oględzinach pojazd został zabezpieczony do dalszej ekspertyzy biegłego sądowego. Chcemy wykluczyć lub potwierdzić co było przyczyną katastrofy: zły stan techniczny pojazdu, brak umiejętności kierowcy, oblodzona nawierzchnia jezdni - to wszystko będzie weryfikowane. Będziemy również przesłuchiwać świadków tego zdarzenia. Kierowca pojazdu był trzeźwy. Pobrano też od niego próbkę krwi w celu przeprowadzenia testu na zawartość środków odurzających. Wynik będzie znany za parę dni - precyzuje podinsp. Krzysztof Gałuszka, naczelnik wydziału ruchu drogowego KMP w Bielsku-Białej.

Działania strażaków polegały m.in. na zabezpieczeniu miejsca lądowania dwóch śmigłowców LPR. W akcji uczestniczyły po dwa zastępy straży pożarnej z JRG1 i JRG2, po jednym zastępie z OSP Świętoszówka i OSP Jasienica, sześć zespołów ratownictwa medycznego, kilka patroli policji oraz ITD. Działania strażaków zakończono o godz. 15.25. Pięć osób zostało już wypisanych do domu. W szpitalach pozostaje 14 osób. Wśród rannych jest dziecko, którego stan lekarze określają jako ciężki (stan na godz. 17.00 - przyp. red).

Bielscy policjanci poszukują świadków katastrofy oraz osób, które uczestniczyły w wypadku i oddaliły się z miejsca zdarzenia. Osoby posiadające informacje lub nagranie tego zdarzenia z samochodowych kamer są proszone o kontakt z Komendą Miejską Policji w Bielsku-Białej przy ul. Rychlińskiego 17, tel. 33 8121255, nrumery alarmowe 997 i 112.

Tekst, foto i film: Mirosław Jamro