Nie żyje 49-letni Jerzy Cypcer, długoletni pracownik Bielskiego Pogotowia Ratunkowego. Dwugodzinna reanimacja okazała się nieskuteczna. - Tylko nie on, to niesprawiedliwe - mówił na miejscu akcji ratownik BPR.

Wczoraj, w pierwszym dniu X Międzynarodowych Zimowych Mistrzostw w Ratownictwie Medycznym doszło do zatrzymania czynności życiowych doświadczonego kierowcy-ratownika Bielskiego Pogotowia Ratunkowego, który zajmował się m.in. obsługą techniczną zawodów. - Ratownik wam się zatrzymał, trwa reanimacja - wieść rozniosła się lotem błyskawicy. - Jak to? - pytali ratownicy. - To niemożliwe…

Jak dowiedział się nasz portal, mężczyzna stał pośród ratowników obsługujących „Karuzelę” - jedno z zadań tegorocznych mistrzostw, tuż obok parkingu SDH Klimczok. Akcja reanimacji została podjęta natychmiast. Niestety, mężczyzna nie dawał żadnych oznak życia. Został przewieziony na oddział intensywnej opieki medycznej Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej.

Po północy z OIOM nadeszły złe wieści - lekarz orzekł zgon mężczyzny. Kilkadziesiąt sekund później informacja została potwierdzona przez Wojciecha Waligórę, dyrektora Bielskiego Pogotowia Ratunkowego, który był obecny przy ambulansie BPR, gdzie prowadzono reanimację. - Był cenionym i bardzo doświadczonym pracownikiem naszego pogotowia, jeździł ambulansem w Wapienicy. Wszystko stało się w obecności kolegów ratowników, akcja reanimacyjna trwała dwie godziny - powiedział nam dyr. Wojciech Waligóra.

 - Przecież on tu przed chwilą z aparatem biegał - mówi jeden z ratowników BPR. - To był okaz zdrowia. Tam, gdzie mógł chodził „z buta” - dodaje inny. - Zawsze pomocny, bezproblemowy, bezkonfliktowy; Zszokowani mężczyźni nie mogą uwierzyć w to co się stało, nie kryją łez. Po północy w rejonie ul. Stojałowskiego przybyły patrole policji celem ustalenia okoliczności śmierci ratownika.

Tekst i foto: Mirosław Jamro

Aktualizacja 29 stycznia godz. 10.50

Dziś około godz. 17.20 ulicami Bielska-Białej przejedzie kolumna kilkudziesięciu ambulansów ratownictwa medycznego. Tym razem karetki pojadą z wyłączonymi sygnałami dźwiękowymi by uczcić pamięć zmarłego ratownika. Wiecej: Uczczą pamięć zmarłego ratownika