Dwa zastępy straży pożarnej uczestniczyły w porannej akcji gaszenia pożaru samochodu dostawczego na drodze S1 w Bielsku-Białej. Auto po uderzeniu w barierę wypadło z jezdni i stanęło w płomieniach.

Do zdarzenia doszło dziś ok. godz. 6. 50 na pasie ruchu w kierunku Cieszyna, pomiędzy węzłem komorowickim i Makro. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że 19-letni mężczyzna kierujący samochodem dostawczym na prostym odcinku drogi najprawdopodobniej utracił panowanie nad prowadzonym przez siebie pojazdem. Auto uderzyło w barierę energochłonną. Wypadając poza jezdnię, przewróciło się na bok i zapaliło się - powiedziała nam nadkomisarz Elwira Jurasz, oficer prasowy KMP w Bielsku-Białej.

Jako pierwsi próbę ugaszenia pożaru auta podjęli przejeżdżający kierowcy, którzy do tego celu zużyli około dziesięciu gaśnic samochodowych. Pożar ugasiły dopiero dwa zastępy straży pożarnej z OSP Komorowice Śląskie i WSP.

Po udzieleniu pierwszej pomocy, zespół ratownictwa medycznego zabrał kierowcę auta dostawczego do szpitala. Mężczyzna doznał niegroźnego urazu kończyny dolnej. Działania strażaków polegały także na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Akcja ratownicza została zakończona ok. godz. 10.00. Szczegółowe okoliczności zdarzenia ustala policja.

Tekst: Mirosław Jamro
Foto: Czytelnik