Dwóch nietrzeźwych uczestników zakładowej imprezy wpadło do koryta potoku Krzywa w Bielsku-Białej. Jeden wyszedł o własnych siłach, a drugiego, w wieku około 30 lat, szuka jedenaście zastępów strażaków oraz policja.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie wczoraj o godz. 20.34. Zaalarmowano służby ratunkowe. Jak dowiedział się nasz portal, dwóch uczestników zakrapianej zakładowej imprezy spadło do koryta potoku Krzywa w rejonie mostku obok zakładu Bulten. Spokojny na co dzień potok wskutek intensywnych opadów gwałtownie przybrał wody, której głębokość oszacowano miejscami na około półtora metra. Strażacy rozstawili kilka posterunków obserwacyjnych i rozpoczęli przeszukiwanie kluczowych miejsc potoku. Obecnie mężczyzna jest uważany za zaginionego. Trwają czynności policjantów i strażaków.

- Nasze działania polegają na przeszukaniu koryta oraz kluczowych miejsc potoku - od miejsca, w którym mężczyzna wpadł do koryta potoku, wzdłuż cieku wodnego aż do Białej, a następnie wzdłuż rzeki. Planujemy ciągłe monitorowanie poziomu wody i kontynuację poszukiwań - powiedział nam mł. kpt. Jarosław Jędrysik z JRG1 w Bielsku-Białej.

Do tej pory w działaniach uczestniczyło jedenaście zastępów straży pożarnej z JRG1, WSP, Posterunku Zamiejscowego PSP w Czechowicach-Dziedzicach oraz OSP Komorowice Krakowskie, Kamienica, Stare Bielsko, Hałcnów i Leszczyny a także samochód operacyjny. Intensywność poszukiwań wzrośnie we wczesnych godzinach porannych po opadnięciu prądu wody w potoku Krzywa oraz Białej.

Tekst i foto: Mirosław Jamro

Aktualizacja, 15 września.

Od godz. 6.00 wzrosła intensywność poszukiwań. Alarmowane są kolejne jednostki strażaków, które będą uczestniczyły w akcji.