48 strażaków uczestniczyło w akcji gaszenia pożaru stodoły w Lalikach, przysiółek Pochodzita. Akcja gaśnicza trwała siedem godzin, jeden z druhów podtruł się dymem.

Oficer dyżurny JRG Żywiec otrzymał zgłoszenie pożaru wczoraj, o godz. 18.15. Zostało zadysponowanych osiem zastępów straży pożarnej. Na skutek uderzenia pioruna zapaliła się stodoła o powierzchni około 10 x 25m kw. Ze względu na to iż w stodole znajdowało się  słoma i siano pożar rozprzestrzenił się błyskawicznie. Strażacy prowadzili działania dwutorowo, gasili pożar stodoły i jednocześnie bronili budynku mieszkalnego, znajdującego się w odległości około pięciu metrów od płonącej stodoły.

Na skutek pożaru spłonął dach stodoły, jej drewniane elementy oraz maszyny rolnicze które były wewnątrz. Zwierzęta które były w stodole oraz budynek mieszkalny udało się uratować. Podczas akcji gaśniczej jeden z druhów OSP uległ lekkiemu zatruciu dymem. Strażakowi została udzielona ambulatoryjna pomoc w szpitalu, po czym wrócił on do domu.

Działania strażaków związane z rozbiórką części konstrukcji stodoły, przelewaniem i dogaszaniem pogorzeliska trwały prawie siedem godzin. W akcji uczestniczyły zastępy straży pożarnej z jednostek: OSP Laliki, OSP Milówka, OSP Szare, OSP Nieledwia, OSP Rajcza, OSP Zwardoń, OSP Kamesznica.

Tekst: Mirosław Jamro
Foto: JRG Żywiec