Zepsuty maluszek koloru niebieskiego stał na terenie stacji Orlen przy ul. Bystrzańskiej w Bielsku-Białej. Samochód opuścił stację bez wiedzy właściciela pojazdu.

Właściciel fiacika z 1994 roku pozostawił go na stacji, gdyż samochód odmówił posłuszeństwa. Gdy po niego wrócił, okazało się że samochodu już nie ma. - Auto zostało skradzione na szkodę mieszkańca Bielska-Białej pomiędzy 16 a 21 czerwca br. - powiedział nam kom. Jacek Śliwka, zastępca rzecznika prasowego KMP w Bielsku-Białej.

Czynności zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawców kradzieży fiata 126p prowadzi policja.

Tekst: Mirosław Jamro