Dzisiejszej nocy młody kierowca z czteromiesięcznym stażem za kółkiem uderzył samochodem osobowym w barierę tunelu kolejowego przy ul. Zamkowej w Bielsku-Białej. Kierowca i jego trzej pasażerowie mieli dużo szczęścia. Tragedia wisiała w powietrzu.

Do tego niecodziennego zdarzenia doszło dziś kilka minut po godz. 1. Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że na skutek niedostosowania prędkości do warunków panujących na jezdni kierujący samochodem osobowym marki honda utracił panowanie nad prowadzonym pojazdem. Samochód zatrzymał się dopiero na barierze tunelu kolejowego.

 - Wszyscy mieli dużo szczęścia. Auto mogło spaść w dół lub zawisnąć na przewodach wysokiego napięcia. W obu przypadkach byłyby ofiary - skomentowali kolizję przypadkowi przechodnie.

Kierowca hondy był trzeźwy,  Został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Uszkodzone auto odtransportowała laweta pomocy drogowej.

Tekst i foto: Mirosław Jamro