Miliony na budowę miejskich instalacji fotowoltaicznych. Każda z magazynem energii
Miasto zbuduje ok. 60 instalacji fotowoltaicznych na dachach szkół czy obiektów kultury. Na ten cel ma zagwarantowane ponad 3 mln euro w ramach tzw. ZIT-ów. Inwestycja warta kilkanaście milionów złotych powstanie do 2026 roku.
Dokumentacja techniczna wykonania instalacji fotowoltaicznych na obiektach zarządzanych przez Urząd Miejski w Bielsku-Białej jest gotowa od kilku miesięcy. Przetarg w tej sprawie ogłoszony latem zeszłego roku wygrała spółka AMM Investments, która przygotowała dokumentację za kwotę ponad 216 tys. zł.
Zakres prac dotyczy 60 budynków miejskich, głównie oświatowych i obiektów kultury, które działają w trakcie dnia i na bieżąco mogłyby wykorzystywać energię elektryczną. Sumaryczna moc instalacji PV sięga ok. 2,8 MWp. Każda instalacja fotowoltaiczna będzie zaopatrzona w mały magazyn energii elektrycznej. Przy założeniu 50 proc. pokrycia potrzeb konsumpcyjnych energii w wytypowanych obiektach, miejskich szacowana oszczędność kosztów, która zależy od jednostkowej ceny energii w danym okresie, może sięgnąć nawet 3 mln zł w skali roku, co pozwoli na zwrot kosztów inwestycji w okresie niespełna 5 lat.
Na podstawie wstępnie przygotowanej dokumentacji szacunkowy koszt realizacji budowy instalacji fotowoltaicznej w 60 obiektach wyniesie ponad 13 mln. - Termin i faktyczny zakres wykonania przedmiotowych instalacji uzależniony jest od możliwości pozyskania na ten cel środków ze źródeł zewnętrznych, głównie z funduszy UE - deklarowali jeszcze niedawno urzędnicy Ratusza.
Jak ustalił portal, pieniądze na budowę „maych elektrowni” są zapewnione w tzw. ZIT-ach dla Aglomeracji Beskidzkiej. Na projekt instalacji OZE w obiektach użyteczności publicznej zarządzanych przez bielski samorząd zagwarantowano blisko 3,1 mln euro (łączny koszt szacowany jest na niespełna 3,6 mln euro).
bak
Oceń artykuł:
28 24Komentarze 27
śmiech na polskie warunki. W Italii i Hiszpani gdzie jest 30% więcej energii słonecznej nie ma tylu paneli co Polska! Dostaje Polak dotacje to bierze w ciemno a potem się przekonuje, że to ekonomiczny mit w naszych warunkach.
Powie to każdy, kto założył takie panele a energii ma tyle co kot napłakał. Za dużo tłumaczenia ale naiwni idą w ekologię bez chwili namysłu bo taki nowoczesny przecież jest;)
Klauzula informacyjna ›