3 zł za każdą godzinę, a brak wniesienia opłaty skutkować będzie karą w kwocie nawet 300 zł. Od piątku na terenie Aeroklubu Bielsko-Bialskiego obowiązuje płatna strefa parkowania. Znaki wprowadzające opłaty oraz parkomaty ciągną się wzdłuż alejki prowadzącej do lotniskowego budynku, przy którym znajduje się popularny plac zabaw. Władze lotniska wprowadzenie opłat uzasadniają kosztami związanymi z utrzymaniem terenu. - Ostatni darmowy teren do parkowania został ograniczony - skarży się mieszkaniec, korzystający z terenów rekreacyjnych wokół lotniska.

O sprawie poinformował nas mieszkaniec, który nie kryje oburzenia. -  Wydaje się to niezrozumiałe, bo organizowanych tam jest wiele imprez i znajduje się tematyczny plac zabaw dla dzieci, który powstał z budżetu obywatelskiego, czyli miejskich pieniędzy. Płatne parkowanie obowiązuje przez całą dobę, nie ma tak jak w centrum, że po południu czy wieczorami parkować można za darmo - mówi mężczyzna.

Parkomaty wzdłuż całej alejki

Sprawdziliśmy to i udaliśmy się na miejsce. Rzeczywiście, na terenie lotniska ustawionych zostało kilka, jeśli nie kilkanaście parkomatów lub dużych tablic informujących o opłacie za parkowanie. Pierwszy znajduje się już przy wjeździe na teren Aeroklubu Bielsko-Bialskiego, kolejne ustawione są praktycznie wzdłuż całej alejki prowadzącej aż do lotniskowego budynku, przy którym znajduje się tematyczny plac zabaw.

Pierwsza i każda kolejna godzina postoju to wydatek 3 zł. Brak wniesienia opłaty skutkować będzie karą w kwocie 300 zł (jeśli zapłacimy ją w terminie nie dłuższym niż 7 dni, to zostanie zmniejszona do 100 zł).

W trakcie naszej kilkuminutowej wizyty, dwie osoby pobierały stosowny bilet, więc system wydaje się czytelny. Pozostaje jeszcze kwestia wprowadzenia płatnej strefy. Władze lotniska miały pełną autonomię, by opłatę wprowadzić - to w końcu ich teren. W jaki sposób uzasadniają montaż parkomatów? 

Naprawa to niemałe wydatki

- Utrzymanie terenu, by można parkować w komfortowych warunkach, generuje koszty - przyznaje Maja Ponikiewska, dyrektor Aeroklubu Bielsko-Bialskiego. - Każdego roku po zimie i roztopach w miejscach, gdzie pozostawiane są samochody, pojawia się błoto, a naprawa terenu to wydatki. Rok temu wykonaliśmy naprawę nawierzchni, myślimy o powiększeniu parkingu. Na to wszystko musimy znaleźć środki, bo działamy jako organizacja pozarządowa, by propagować lotnictwo, a nie w celu osiągnięcia zysku - dodaje.

Dyrektor dodaje, że od piątku system płatnego parkowania jest w fazie rozruchu. - Potrwa to kilka dni. Jeśli ktoś nie pobierze biletu, albo nie wniesie opłaty, to na razie dostanie tylko upomnienie, a nie wezwanie do zapłaty kary - zapowiada Maja Ponikiewska. Płatne parkowanie obowiązuje nie tylko osoby, które przyjadą na lotnisku, by skorzystać z placu zabaw czy pojeździć na rolkach lub rowerze. Z opłatami muszą liczyć się także osoby udające się do firm znajdujących się w drugim budynku na terenie lotniska.

Deficyt miejsc postojowych wokół popularnego terenu rekreacyjnego w Aleksandrowicach to problem znany od dłuższego czasu. Nowy parking wokół lotniska ma pojawić się jeszcze w tym roku w rejonie ul. Lotniczej w Bielsku-Białej. W zeszłym roku uchwałę w sprawie kupna ponad 40-arowej działki pod realizację inwestycji podjęli bielscy radni. Przygotowaniem dokumentacji i utwardzeniem terenu zajmuje się MZD.

Bartłomiej Kawalec
[email protected]