Wyborcze szachy w Bielsku-Białej. Kogo poprą kandydaci, którzy nie weszli do drugiej tury?
Prezydencka kampania wyborcza w Bielsku-Białej wchodzi w decydującą fazę. W najbliższą niedzielę wybierzemy, kto będzie rządził miastem przez kolejne pięć lat. W obu sztabach widać mobilizację, w weekend kandydaci agitowali na targowiskach i terenach rekreacyjnych. Czy piątka kandydatów, która odpadła już z wyścigu o fotel prezydenta miasta udzieli poparcia Klimaszewskiemu lub Łosiowi?
Niespełna 22 punkty procentowe - taką przewagę w pierwszej turze wyborów miał prezydent Jarosław Klimaszewski nad Konradem Łosiem. Nic więc dziwnego, że kandydat PiS szuka poparcia wśród pozostałych kandydatów. Najbliżej, jeśli chodzi o stronę sceny politycznej jest mu do Bronisława Foltyna.
Jak dowiedział się portal, z otoczenia Konrada Łosia wyszła prośba o oficjalne udzielenie poparcia kandydatowi PiS przez posła Konfederacji. Bronisław Foltyn, który w pierwszej turze osiągnął czwarty wynik i otrzymał poparcie 5,97 proc. bielszczan, nie podjął jeszcze decyzji, czy poprze kandydata PiS.
„Przekazanie elektoratu” planuje Magdalena Madzia, która w wyborach zdobyła 5,02 proc. głosów. Nie chce jednak póki co ujawniać, kogo poprze. Decyzja zostanie wkrótce ujawniona. - Na pewno wydamy komunikat w tej sprawie, nie chcę jednak zdradzać szczegółów - mówi w rozmowie z portalem.
Szymon Twardak nikogo nie poprze. Mówi, że do przekazywania głosów, jakkolwiek to brzmi, mu daleko, ponieważ żaden z kandydatów specjalnie go nie przekonuje. Zagadkę stanowi Małgorzata Zarębska, która uzyskała w pierwszej turze ponad 11 proc. poparcia. Bliżej jej do elektoratu Jarosława Klimaszewskiego, jej środowisko w mijającej kadencji przez ponad trzy lata współrządziło Bielskiem-Białą. Radna przebywa obecnie na urlopie, kwestią udzielenia poparcia powinna zająć się zaraz po powrocie.
Czy któregoś z kandydatów poprze Wojciech Borecki? Teoretycznie wywodzi się z jednego środowiska z Jarosławem Klimaszewskim, ale jak dowiedział się portal, nie było żadnych próśb z otoczenia prezydenta, aby były prezes Podbeskidzia podjął taki krok. W rozmowie z portalem Borecki powiedział, że nie zamierza na chwilę obecną składać deklaracji. - Możliwe, że coś jest na rzeczy, ale nie będę tego teraz mówił. Natomiast na pewno pójdę na wybory i oddam głos na kandydata, który jest mi bliższy - mówi.
Jarosław Klimaszewski może liczyć na wsparcie z Warszawy. Film, w którym zachwala go Rafał Trzaskowski od kilku dni dostępny jest w mediach społecznościowych. Polityk kilka dni temu wspierał kandydatów KO na Podkarpaciu, a w weekend był w Krakowie. Trzaskowski do Bielska-Białej raczej nie przyjedzie.
ak
Oceń artykuł:
17 47
Bez cho..ch wydatków pod de..lo..rów.
ł
Kolejna zmiana dopiero za 5 lat. Więc nie ma się co zastanawiać. Gorzej już chyba nie może być.