Zawieszona od początku roku poradnia neurologiczna działająca w Szpitalu Pediatrycznym w Bielsku-Białej nie będzie działać co najmniej do czerwca. Powód? Jedyny lekarz, który dojeżdżał do poradni z Katowic, zrezygnował z pracy.

Poradnia neurologiczna dla dzieci od 1 stycznia pozostaje zawieszona i czasowo nie udziela świadczeń zdrowotnych z powodu braku obsady lekarskiej. Problem tego typ pojawiał się już wcześniej. Przez wiele lat poradnia neurologii dziecięcej funkcjonowała w oparciu o jednego lekarza, który z powodów zdrowotnych i nabycia praw emerytalnych zrezygnował z pracy. Od tamtego momentu dyrekcja poszukiwała neurologa dziecięcego podejmując liczne rozmowy z potencjalnymi kandydatami. Publikowano ogłoszenia na branżowych portalach, stronach Izb Lekarskich oraz w ogólnopolskiej Gazecie Lekarskiej.

W wyniku podjętych działań w zeszłym roku udało się pozyskać lekarza dojeżdżającego do Bielska-Białej z Katowic, który zapewnił dostępność poradni jeden dzień w tygodniu. Aby zapewnić większą dostępność usług, dyrekcja bielskiego szpitala zawarła umowę z profesjonalną firmą rekrutującą lekarzy, która ma za zadania wesprzeć placówki w poszukiwaniu personelu lekarskiego. Na razie bezskutecznie.

Na domiar złego pod koniec zeszłego roku lekarz, który dojeżdżał z Katowic do poradni w Bielsku-Białej oświadczył, że od stycznia nie jest w stanie kontynuować pracy w przyszpitalnej poradni. Pomimo podjętych rozmów i propozycji poprawy warunków finansowych nie udało się przekonać go do dalszej współpracy.

Od kilku miesięcy poradnia neurologiczna w Szpitalu Pediatrycznym w Bielsku-Białej jest czasowo zawieszona. Z uwagi na trwające poszukiwania personelu lekarskiego szpital wydłużył przerwę w udzielaniu świadczeń zdrowotnych w ramach poradni neurologii dziecięcej o kolejne trzy miesiące.

Z podobnymi problemami zmagają się inne placówki w regionie. Z powodu braku obsady lekarskiej zamknięto poradnie neurologii dziecięcej funkcjonującą przy szpitalu w Tychach.

bak