Niezwłoczne zaprzestanie wycinki bezcennego dziedzictwa przyrodniczego i społecznego oraz wprowadzenie ograniczeń w pozyskiwaniu drewna w lasach Beskidu Śląskiego i Małego - to główne założenia apelu, jaki dziś podjąć mają bielscy radni. Dotychczas wszelkie apele w tej sprawie wygłaszane przez organizacje pozarządowe przechodziły bez echa, a Nadleśnictwo Bielsko przytaczało dane z których wynikało, że skala pozyskiwania drewna z każdym rokiem maleje. Zdaniem nadleśniczego, mówienie o „niespotykanej dotąd skali” wycinek, to próba grania na emocjach.

Apel zostanie wniesiony pod obrady z inicjatywy klubu Jarosława Klimaszewskiego. Czytamy w nim, że Rada Miejska w Bielsku-Białej wyraża „swoje poważne zaniepokojenie działalnością” Lasów Państwowych, w zakresie prowadzenia użytkowania rębnego, apelując o natychmiastowe wstrzymanie wycinek drzew i zmianę sposobu gospodarowania w ramach realizacji obowiązującego Planu Urządzania Lasu.

Apel o zmianę priorytetów w lasach

Radni domagają się m.in. uruchomienia procedury jego zmian, celem zmniejszenia wysokich weryfikacji planowanych etatów rębnych. Apelujemy również o zrozumienie zmieniających się potrzeb lokalnej społeczności i dążenia do osiągnięcia kompromisowych rozwiązań w ramach obowiązującego prawa.

- Apel podyktowany jest koniecznością zmiany priorytetów w zarządzaniu lasami położonymi w naszym mieście. Apelujemy, aby priorytetem gospodarski leśnej była szeroko rozumiana wielofunkcyjność, utrzymanie właściwego stanu sanitarnego i stabilność drzewostanów oraz podnoszenie walorów krajobrazowych i przyrodniczych. Planowane działania powinny zapewnić bezpieczeństwo osób korzystających z terenów leśnych przy jego spowolnionej wymianie pokoleniowej, tak aby zachowana została trwałość lasu oraz pełnionych przez niego funkcji. Wprowadzenie ograniczeń jest kluczowe ze względu na oczekiwania lokalnej społeczności zaniepokojonej rozmiarem pozyskiwania drewna.

Zdaniem radnych, nadmierna wycinka lasów może doprowadzić do utraty walorów przyrodniczych, krajobrazowych i społecznych przez niszczenie siedlisk przyrodniczych i zmniejszanie bioróżnorodności. - Celem nadrzędnym powinna być ochrona środowiska naturalnego. Lasy na terenie Bielska-Białej to w większości lasy górskie, które pełnią funkcję lasów ochronnych, a także są to obszary Natura 2000.

Nadleśniczy: skala wycinki maleje

- Lasy w naszym mieście pełnią wyjątkową, trudną do przecenienia funkcję społeczną i nie należy ich traktować jako źródła doraźnego zysku. Są dla lokalnej społeczności priorytetem zasługującym na racjonalną gospodarkę i indywidualne podejście. Nasze lasy (...) bezpośrednio wpływają na rozwój regionu, w tym szeroko rozumianą turystykę. Aktualnie prowadzone wycinki (...) realizowane są w znacznym rozmiarze, co budzi niepokój mieszkańców, przyrodników oraz osób odwiedzających nasz region turystów. Spacerując, ludzie widzą zamiast krajobrazu znajomego lasu, powierzchnie zrębowe, co wywołuje w nich poczucie żalu i dyskomfortu. Konieczne jest zatem ograniczenie pozyskiwania drewna, ograniczenia intensywności cięć w lasach leżących na terenie i wokół Bielska-Białej - czytamy w apelu.

Nadleśnictwo Bielsko w styczniu odniosło się do podobnego apelu organizacji Las wokół miast. W piśmie podpisanym przez nadleśniczego Michała Sztanderę przytaczano, że w latach 2018-27 planuje się pozyskanie drewna w liczbie ok. 49 tys. m3/rok, a w latach 2008-17 było to ok. 65 tys. m3/rok. W tym roku ma być to niewiele ponad 40 tys. m3 i będzie to najniższy wynik od lat. Zdaniem nadleśniczego, mówienie, że beskidzkich lasach pozyskuje się drewno na „niespotykaną dotąd skalę”, to próba grania na emocjach.

Gospodarka leśna chroni cenne obszary?

Zapytany o wycinkę na przełęczy Kołowrót oraz budowę dróg leśnych, jak chociażby ta przecinająca Saharę, rzecznik prasowy Tomasz Gawęda zapewnia, że wszystko „odbywa się z poszanowaniem przepisów prawa oraz z wykorzystaniem rozległej eksperckiej wiedzy przyrodniczo-leśnej”. Prawidłowość tych działań była dotychczas wielokrotnie oceniana zarówno przez kontrole wewnętrzne, jak i zewnętrzne, wykonywane przez niezależne podmioty, również w ramach międzynarodowych systemów certyfikacji.

To, że tereny Sahary czy Kołowrotu leżą w obszarze Natura 2000 nie wyklucza prowadzenia gospodarki leśnej. - Jej prowadzenie jest niejednokrotnie warunkiem trwania niektórych siedlisk leśnych. W przypadku siedlisk szczególnie cennych na tym obszarze, w ocenie RDOŚ w Katowicach, konieczne jest m.in. doprowadzenie do właściwego składu gatunkowego drzewostanów oraz stosownej ich struktury wiekowej i przestrzennej. Osiągnięcie tych celów w stosunkowo krótkim czasie możliwe jest wyłącznie metodami gospodarki leśnej - dodaje Tomasz Gawęda. Rzecznik zapewnia, że płaty szczególnie cennych siedlisk od dłuższego czasu są wyłączone z użytkowania i prowadzone są w nich wyłącznie prace konieczne.

Bartłomiej Kawalec
[email protected]