Magneti Marelli w Bielsku-Białej planuje do końca roku zredukować załogę o ok. 140 pracowników. Powód? Zakończenie produkcji w zakładach Fiata w Tychach. Zwolnienia planowane są także w dawnej Sistemie, gdzie pracę stracić ma ok. 55 osób.

Informacje w sprawie zwolnień napływają do redakcji od pracowników zakładu Magneti Marelli, który działa przy ul. Grażyńskiego w Bielsku-Białej. Firma ma zwolnić ok. 130 pracowników na tzw. amortyzatorach i zawieszeniach. - Dyrekcja składa propozycje pracownikom o dobrowolnych zwolnieniu z trzymiesięczna odprawą. Działania te są organizowane poza wiedzą związków zawodowych obecnych w zakładzie - czytamy w jednej z wiadomości. Nadchodzące zwolnienia potwierdził nam kolejny pracownik bielskiej fabryki.

Skontaktowaliśmy się ze Związkiem Zawodowym Pracowników Metalowcy Organizacją Międzyzakładową. Kilka dni temu odbyły się rozmowy z dyrekcją bielskiej fabryki Magneti Marelli. Jak mówi w rozmowie z portalem przewodniczący Jacek Duraj, pracę stracić ma ok. 1/3 załogi zakładu, to wraz z pracownikami umysłowi i tzw. służbami pośrednimi łącznie ok. 140 osób. Na czas nieokreślony zatrudnionych jest ok. 60 osób, pozostali to pracownicy tymczasowi oraz zatrudnieni przez agencję pracy.

Powód zwolnień jest prosty - do końca roku zakończona zostanie produkcja samochodów segmentu A w zakładach Fiata w Tychach. Mowa m.in. o Fiacie 500 i Lancii Ypsilon dla której produkowane były części.

Na tym nie koniec złych informacji. Następstwem likwidacji fabryki silników FCA Powertrain jest likwidacja bielskiego zakładu BCUBE Poland (dawna Sistema), który zajmował się szeroko pojętą logistyką. Pracę stracić ma ok. 55 osób. - Oferowana jest im praca w innych oddziałach firmy - usłyszeliśmy.

bak