Za dwa tygodnie Robert Bryczek stanie przed największym wyzwaniem w swojej karierze. Pochodzący z Bielska-Białej zawodnik mieszanych sztuk walk 10 lutego podczas gali w Las Vegas zadebiutuje w najbardziej znanej organizacji MMA na świecie. Jego rywalem na UFC Fight Night 236 będzie Albert Durajew z Rosji.

Jego przygoda ze sportami walki rozpoczęła się od judo.  - Myślę, że zaczęła się jak u większości młodych chłopaków, gdzie energii i wigoru było dużo. W tamtych czasach była to forma wyżycia, spożytkowania energii, niekoniecznie w bójkach na osiedlu. Trzeba było przełożyć na coś bardziej wartościowego. Z racji, że jestem rodowitym bielszczaninem, zaczynałem w sławetnym klubie Gwardia. Moje pierwsze kroki na macie były jeszcze w latach 90. u świętej pamięci trenera Malczewskiego - mówi Robert Bryczek. 

Potem próbował boksu, aż trafił na salę Damiana Herczyka z Berserkers Teamu. Tam spędził kilka lat, po czym dogi z klubem się rozeszły. Założył swój klub i uparcie dążył swoją ścieżkę. Przełomem w jego karierze stały się występy w czesko-słowackiej federacji Oktagon. W ostatnich pięciu walkach zaliczył pięć szybkich nokautów. Starcia, posyłając rywali na deski, kończył w pierwszych rundach. 

- Katapultą faktycznie była federacja Oktagon, która bardzo prężnie rozwija się na europejskim rynku, depcząca po piętach KSW. Myślę, że obie federacje są już realnymi konkurentami. Seria pięciu zwycięstw przez nokaut w pierwszej rundzie na pewno zrobiła duże wrażenie. Nie umknęło to oczom matchmakerów największej organizacji. Pomogła mi w tym bardzo Asia Jędrzejczyk, ale trzeba było jej dać do ręki też jakieś argumenty, a nimi były właśnie te zwycięstwa przez nokaut - dodaje Robert Bryczek. 

Najbliższym rywalem bielszczanina będzie Albert Durajew. - Rywal jest już rozpracowany na czynniki pierwsze. Oczywiście, to jest walka, może wydarzyć się wszystko i trzeba mieć plan A, B, ale widzę dużo atutów po swojej stronie. To też jest tylko człowiek, ma swoje słabości. Mam plan na walkę i jadę tam z pełnym optymizmem i wiarą - tłumaczy. Debiut w UFC już za dwa tygodnia podczas gali w Las Vegas.

aj