Czy w perspektywie dwóch lat w centrum Bielska-Białej obowiązywać będzie strefa czystego transportu do której nie wjadą najstarsze samochody napędzane silnikami spalinowymi? Jak podają ogólnopolskie media, utworzenie strefy ma być obowiązkiem w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców i jest to wymóg KPO wynegocjowany przez rząd Mateusza Morawieckiego. Temat pojawił się początkiem grudnia za sprawą uchwalenia takiej strefy w Warszawie. Bielscy urzędnicy sprawę już analizowali. Obowiązku nie ma, ale kluczowe będą pomiary jakości powietrza.

Zgodnie z uchwałą, od lipca 2024 do strefy w centrum Warszawy nie wjadą auta z sinikiem benzynowym starszym niż 27 lat (granicą jest norma EURO2) oraz diesle starsze niż 18 lat (poniżej EURO4). Restrykcje później zaczną obowiązywać mieszkańców płacących podatki i mieszkających w strefie.

Przepisy niekonstytucyjne?

Debata nad wprowadzeniem strefy była bardzo burzliwa, pod naciskiem społecznym nieco zliberalizowano proponowane przepisy. Z urzędu postępowanie w sprawie zakazu wszczął Rzecznik Praw Obywatelskich, który uważa, że przepisy, powołujące warszawską strefę czystego transportu, mogły przebiegać ze złamaniem Konstytucji RP. Na obrady nie zostali wpuszczeni przeciwnicy jej powołania.

Przykład Warszawy jest istotny, bo media ogólnopolskie przekonują, że wszystkie miasta w kraju o liczbie mieszkańców powyżej 100 tys. osób będą zobowiązane wprowadzić podobne strefy czystego transportu - zaliczałoby się do nich również Bielsko-Biała, w którym oficjalnie mieszka ok. 168 tys. osób. Obowiązek taki nakładać ma Krajowy Plan Odbudowy wynegocjowany w Brukseli przez rząd Mateusza Morawieckiego. Rzeczywiście, takie zapisy pojawiły się w początkowych ustaleniach KPO, ale są zmieniły.

Teraz decyzja w tej sprawie pozostaje w gestii włodarzy miast, którzy uznając je za niezbędne, będą mogli je dobrowolnie wprowadzić. Zmuszeni zostaną tylko wówczas, gdy nakaz wyda Główny Inspektor Ochrony Środowiska w związku ze stwierdzeniem przekroczenia stężenia dwutlenku azotu w atmosferze.

Nie ma żadnego obowiązku

Czy dobrowolnie wprowadzić strefę czystego transportu planują władze Bielska-Białej? Jak ustalił portal, planów takich nie ma, ale temat przed podjęciem ostatecznych decyzji miał zostać przez urzędników dogłębnie przeanalizowany w oparciu o m.in. stan jakości powietrza i pomiary GIOŚ.

W dokumencie „Roczna ocena jakości powietrza w województwie śląskim. Raport wojewódzki za rok 2022” stan jakości powietrza w mieście został oceniony bardzo dobrze (to cytat z otrzymanej odpowiedzi). Poziom dwutlenku azotu, czyli kluczowego czynnika toksycznego ze spalin wskazywanego w tworzeniu stref czystego transportu, w średniorocznym odczycie nie jest przekraczany. W Bielsku-Białej poziom sukcesywnie spada z 32 μ/m3 w 2018 roku do 25 μ/m3 w roku ubiegłym (dopuszczalny poziom to 40 μ/m3).

Urzędnicy dodają, że podczas analizy wspomnianych wyników badań w okresie ostatnich pięciu lat w Bielsku-Białej nigdy nie wystąpiły również przekroczenia dobowe poziomu dwutlenku azotu.

Ratusz: nakaz nam nie grozi

- Jest to efekt szerokich działań gminy na rzecz ograniczenia zanieczyszczeń atmosfery: wymiany taboru autobusowego na niskoemisyjny, promocji transportu zbiorowego, rozbudowy układu drogowego wyprowadzającego ruch z centrum miasta i upłynniająca ruch w mieście, ograniczenia ruchu samochodowego (powstanie i rozszerzenie strefy płatnego parkowania, obszarowe ograniczenie prędkości do 30 km/h) czy budowy i rozbudowy inteligentnego systemu transportowego (ITS) - mówią w Ratuszu.

Przy obecnym natężeniu ruchu samochodowego i ogólnych działaniach proekologicznych w branży motoryzacyjnej urzędnicy są przekonani, że nie będzie konieczności utworzenia strefy czystego transportu w centrum Bielska-Białej. Ratusz przekonuje, że brak utworzenia strefy nie będzie miało negatywnych konsekwencji dla miasta i nadal możliwe będzie ubieganie się po środki europejskie z KPO. 

W tym zakresie także kluczowy jest stan jakości powietrza badany przez GIOŚ i ewentualny nakaz utworzenia strefy. Zdaniem urzędników, to nam nie grozi, bo w Bielsku-Białej nie występuje zbyt wysoki poziom dwutlenku azotu. Jak już przytaczaliśmy, w 2022 roku wyniósł ok. 60 proc. wartości dopuszczonej.

Bartłomiej Kawalec
[email protected]