Osiedle opuszczone przez Boga, enklawa bielskiej biedy czy po prostu „slumsy”. Niewysokie bloki z mieszkaniami socjalnymi przy ul. Sobieskiego w Wapienicy nigdy nie cieszyły się dobrą sławą. Kilka lat temu władze Bielska-Białej ogłosiły zamiar kompleksowej modernizacji budynków i rozpisały postępowanie na przygotowanie dokumentacji projektowej. Budynki miały zostać ocieplone, lokale wewnątrz powiększone i każde miało mieć własną łazienkę. Miasto posiada pozwolenie na budowę, ale na osiedlu nic się nie zmienia. Działania blokuje kwestia wysiedleń oraz brak środków finansowych. Na inwestycję potrzeba ponad 22 mln zł.

Utworzone w latach 90. osiedle tworzy pięć jednopiętrowych bloków mieszkalnych w Wapienicy położonych z dala od centrum miasta. Kwaterowano tam osoby głównie osoby eksmitowane z innych lokali. Przygotowano dla nich spartańskie warunki - niewielkie klitki o niskim standardzie, gdzie jedna łazienka i ubikacja przypadały na kilka mieszkań. Takich lokali jest 116, wszystkie szybko się zapełniły.

Ciasne i bez własnej łazienki

Jeszcze dekadę temu, według danych MOPS, osiedle zamieszkiwało 256 lokatorów, z których bez pracy pozostawało ok. 80 proc. Rosła przestępczość, rozprzestrzeniała się bieda. Wtedy też powstał projekt, przyjęty uchwałą Rady Miejskiej, że na terenie osiedla socjalnego powstanie tzw. Klub Integracji Społecznej. Wsparciem miało zostać objętych 60 osób bezrobotnych. Pomóc im to miało w zdobyciu kwalifikacji zawodowych oraz wejściu - często powtórnym - na rynek pracy. Na niewiele się to zdało.

Na przełomie 2020 i 2021 roku władze Bielska-Białej postanowiły zlikwidować cieszące się złą sławą osiedle. Rozpisano postępowanie na opracowanie dokumentacji. Przedstawiono koncepcję przebudowy bloków na eleganckie osiedle. Prowadzono szerokie konsultacje - lokali miało być mniej, ale miały mieć większy metraż i łazienki, budynki powstać miały w zasadzie od podstaw, z nową stolarką, klatkami schodowymi, ocieplone. Mieszkania otrzymywały by osoby listy oczekującej na przydział komunalnego lokum.

Inwestycję blokują sami lokatorzy

W trakcie realizacji dokumentacji pojawiły się przeszkody, które uniemożliwiły dotrzymanie pierwotnych terminów. Umowa z wykonawcą zmieniana była czterokrotnie. Zmiany powodowały zwiększanie kosztów. Przedłużało się wydawanie ekspertyz i uzgodnień. No i pozostawała kwestia lokatorów - w połowie 2022 roku 54 lokale, a więc praktycznie połowa, wciąż były zajęte, w tym aż 32 bezumownie.

Sprawę kilka miesięcy temu ponownie poruszył radny Konrad Łoś. - Uważam, iż dalsze odstępowanie przez miasto od realizacji zadań podnoszących w sposób namacalny jakość życia ludzi w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca ich zamieszkania nie znajduje jakiegokolwiek uzasadnienia - pisze. W odpowiedzi dowiedział się, że ewentualne zamieszczenie przedmiotowej inwestycji w dokumentach planistycznych może nastąpić dopiero po uprzednim opróżnieniu budynków i zapewnieniu finansowania.

Pozwolenie jest, kasy nie ma

Dlaczego pomimo upływu czasu wciąż nic się nie dzieje? Jak ustalił portal, przebudowę osiedla blokuje kwestia wysiedleń mieszkańców. W ramach dotychczas podjętych działań w celu rewitalizacji kompleksu budynków socjalnych w Wapienicy wykonano dokumentację projektową i uzyskano pozwolenie na budowę. Wartość inwestycji to ok. 22 mln zł (według cen na drugi kwartał zeszłego roku).

Spośród 116 lokali mieszkalnych, które znajdują się w przedmiotowych budynkach, 70 proc. znajduje się już w dyspozycji ZGM. - W stosunku do pozostałych lokali toczą się postępowania zmierzające do ich odzyskania poprzez zapewnienie najemcom lokali zamiennych lub poprzez realizację wyroków sądu nakazujących opróżnienie lokali - informują w Ratuszu. Osobom zamieszkującym bielskie „slumsy” proponowane są lokale w zasobie mieszkaniowym ZGM, który jest rozproszony na obszarze całego miasta.

- Na razie nie jest możliwe określenie terminu rozpoczęcia prac rewitalizacyjnych na osiedlu, gdyż istnieje zbyt dużo elementów, na które nie mamy wpływu, na przykład ewentualne rozstrzygnięcia sądowe w sprawach o eksmisje, czy uzyskanie dofinansowania zewnętrznego na remont - dodają urzędnicy. Gdy już inwestycja ruszy, to według planów, prace budowlane w Wapienicy potrwać mają ok. 36 miesięcy.

Adam Kanik
[email protected]