We wtorek NSZZ „Solidarność” działająca w DPS przy ul. Żywieckiej w Bielsku-Białej rozpoczęła akcję protestacyjną. Podobna sytuacja ma miejsce w dwóch innych domach pomocy społecznej, które są prowadzone przez miasto - w Cygańskim Lesie i Komorowicach, gdzie rozpisano referendum strajkowe. Związkowcy domagają się podwyżek płac dla pracowników w kwocie 1500 zł. Dyrekcja jednej z placówek odpowiada, że środków na wzrost wynagrodzeń nie ma. Miasto zapewnia, że pieniądze na podwyżki są w projekcie budżetu na 2024 rok, ale w mniejszej kwocie.

Część pracowników zatrudnionych w Domu Pomocy Społecznej dla Osób Starszych przy ul. Żywieckiej w Bielsku-Białej domaga się podwyżek. Opiekunki, rehabilitanci, terapeuci oraz pielęgniarki - zapewniają całodobową opiekę wielu seniorom. Domagają się godnej płacy i podwyżki o 1500 zł brutto.

Oflagowali trzy z czterech DPS-ów

Łącznie na 57 podopiecznych, wśród których są także osoby z niepełnosprawnościami, przypada 36 pracowników. Ich podopieczni wymagają szczególnego zainteresowania i pomocy. Ciągłość opieki zapewniana jest także w niedziele i święta. Niskie wynagrodzenie zniechęca do pojęcia pracy w DPS.

- Pracownicy zrzeszeni w Solidarności chcą podwyżek od listopada. Przekazałam, że rozmowy możemy rozpocząć w styczniu. Oczywiście wiem, że ten zawód jest bardzo niedoceniany. Pielęgniarki zarabiają ok. 1000 zł mniej niż w szpitalu, kolejne osoby nie chcą pracować w DPS, brakuje nam choćby rehabilitantów, mamy tylko jednego. Mimo wszystko, niestety nie mam możliwości końcem roku podnieść pracownikom pensji - mówi nam Joanna Szczypuła dyrektor DPS przy ul. Żywieckiej w Bielsku-Białej.

Jak dowiedział się portal, we wtorek tzw. protokół rozbieżności podpisano także w Domu Nauczyciela, który działa przy ul. Pocztowej w Cygańskim Lesie, z kolei w sprawie sporu zbiorowego trwającego od listopada w DPS dla Osób Przewlekle Chorych w Komorowicach rozpisano referendum strajkowe. Wszędzie postulaty organizacji związkowej są takie same - 1500 zł brutto podwyżki dla załogi jeszcze w tym roku.

Podwyżki będą, ale niższe od żądań 

Zapytaliśmy jak będzie wyglądał strajk, skoro ciągłość opieki w takim miejscu musi być podtrzymana. - Część osób zapewne nie będzie strajkować, będą więc musieli przejąć i wykonać obowiązki osób strajkujących. Podstawowa opieka będzie zapewniona - zapewniono nas w NSZZ „Solidarność”.

Tomasz Ficoń, rzecznik bielskiego magistratu przekazał nam, że gmina sprawuje pieczę nad DPS-ami, w których pracują 154 osoby. Trzy z placówek zostały oflagowane, ale żadne oficjalne informacje dotyczące strajku do Ratusza jeszcze nie wpłynęły. W projekcie budżetu miasta na 2024 rok są zabezpeczone środki na podwyżki. - Od stycznia zaplanowane są podwyżki rzędu ok. 700 zł brutto na etat - mówi.

Cztery domy pomocy społecznej prowadzone przez gmine Bielsko-Biała świadczą usługi bytowe, opiekuńcze, wspomagające i edukacyjne na poziomie obowiązującego standardu, w zakresie i formach wynikających z indywidualnych potrzeb osób chorych w nim przebywających. Organizacja działania, zakres oraz poziom usług świadczonych przez DPS uwzględnia w szczególności wolność, intymność, godność i poczucie bezpieczeństwa mieszkańców domu oraz stopień ich fizycznej i psychicznej sprawności.

Adam Kanik
[email protected]