Ta publikacja zabierze nas w niezwykłą podróż w czasie. To będzie prawdziwa perełka
W poniedziałek w Książnicy Beskidzkiej odbyło się spotkanie z autorami najnowszego albumu o historii placu Wojska Polskiego. Bielscy historycy - Wiesław Dziubek i Wojciech Kominiak pracowali nad nim rok, w finalnej wersji znalazło się ponad 200 zdjęć i historycznych pocztówek. Wiele z nich od lat kurzyło się w państwowych lub prywatnych archiwach i być może nigdy nie ujrzałyby światła dziennego. Publikacja przybliża historyczne dzieje dawnego rynku w Białej oraz jego okolic, jak budowy DH Klimczok. Na podstawie fotografii poznać można historię, dotąd nie znaną.
Plac Wojska Polskiego, a wcześniej m.in. Josefplatz na cześć cesarza, został wytyczony w 1723 roku. Pełnił funkcję targową, skupiał się na nim cały handel w Białej. Na początku stała tam gospoda, waga miejska i żeliwna studnia. W czasach gdy nie było ratusza, radni obradowali we wspomnianej karczmie.
Świadek wielu wydarzeń historycznych
W tamtych czasach wokół placu stały zabudowania drewniane, a na płycie parkowały dorożki. Budownictwo wokół nowo wytyczonego rynku postępowało dosyć powoli. Przez długi czas wiele okolicznych parceli było pustych. Na innych stały głównie parterowe domy. Z czasem plac stał się świadkiem wielu wydarzeń historycznych. Stacjonował tu konfederacki garnizon, a gościli m.in. Kazimierz Pułaski i Józef Wybicki.
Obok starej drewnianej zabudowy zaczęła pojawiać się murowana, która w końcu stała się dominującą. W 1827 roku wzniesiono nowy klasycystyczny ratusz. Wiek XIX przyniósł też budowę większości obiektów istniejących tu do dzisiaj - w 1880 roku powstał neobarokowy pałacyk Strzygowskich, zaś początek XX wieku zaowocował architekturą secesyjną, której przykładem jest kamienica Pod Żabami.
W okresie międzywojennym na placu odbywały się defilady, a dokładnie od 1926 roku bialanie świętowali obchody 11 Listopada. W 1963 roku otwartym kabrioletem przez plac Wojska Polskiego przejechała Walentyna Tierieszkowa - pierwsza kobieta w kosmosie, w towarzystwie kosmonauty Walerija Bykowskiego - zaprosiły ich do miasta włókniarki z Lenko. W latach 70. rozpoczęto budowę Klimczoka, zaś dekadę później wyburzono kamienice w północnej pierzei i otwarto przestrzeń placu. Podczas pożaru ucierpiała kamienica Juliusza Korna, której wyglądem na starych fotografiach można się zaskoczyć.
Tylu drzew nigdy na nim nie było
Przez wiele lat w XXI wieku funkcjonował tam parking. W 2010 roku Borys Szyc pojawił się na placu przy okazji kręcenia filmu „Kret” w reżyserii Rafaela Lewandowskiego. W 2019 z kolei na plenerowym lodowisku ślizgał się Mariusz Czerkawski. Najnowszą przebudowę mocno opóźniły przeciągające się badania archeologiczne, ale dzięki nim dowiedzieliśmy się znacznie więcej na temat historii placu.
W tym roku plac został oddany do użytku na nowo i odzyskał pierwotną funkcję, choć historycy zgodnie przyznawali, że nigdy nie było na nim tylu drzew. Po wielu latach plac Wojska Polskiego ponownie jest miejscem handlu i wydarzeń miejskich. Raz w miesiącu odbywa się targ staroci, na koncercie Agnieszki Chylińskiej bawiło się ok. 10 tys. osób, a przed wyborami przemawiał Rafał Trzaskowski.
O tych, a także o wielu innych ciekawych wydarzeniach z 300-letniej historii placu dowiedzieć się można z albumu „Historia Placu Wojska Polskiego w latach 1723-2023” autorstwa Wojciecha Kominiaka i Wiesława Dziubka. Znajduje się w nim dziewięć rozdziałów i ponad 220 fotografii oraz pocztówek w doskonałej jakości. Najstarsze zdjęcia pochodzą z ok. 1895 roku, a najnowsze zostały wykonane zaledwie kilka tygodni temu.
Wyjątkowa publikacja na jubileusz
W trakcie premiery w Książnicy Beskidzkiej pokazano wybrane, dotąd niepublikowane fotografie, które zachwyciły publiczność oraz wyświetlono serię archiwalnych filmów. Jak choćby reportaż z otwarcia Klimczoka w 1988 roku. - Książka zarówno buduje tożsamość, jak i przypomina historię. Cały album zawiera tematykę z ostatnich 300 lat. Jest na pewno wyjątkowy. To nowa formuła pokazania zdjęć, duże przybliżenia na szczegóły, dzięki czemu widać na przykład witryny sklepów, restauracji, kawiarni. To nie jest album tylko o placu Wojska Polskiego, ale o historii części naszego miasta - powiedział nam Wiesław Dziubek.
- Oparliśmy się o materiały ikonograficzne, o zdjęcia współczesne. Dzięki temu możemy uzyskać podróż w czasie - dodawał Wojciech Kominiak. Album „Historia Placu Wojska Polskiego w latach 1723-2023” można kupić w bielskich księgarniach oraz w punktach na stronie wydawcy - www.album.beskidia.pl. Publikacja ukazała sę się w formacie A4, zawiera 240 stron, drukowana jest w twardej oprawie i na papierze kredowym.
Adam Kanik
[email protected]
Oceń artykuł:
39 6Galeria:
Komentarze 27
Taka to historia, dla ciebie to za trudne.
Gdzie są te informacje ? W przekazach o Bielsku dominuje "Śląsk", "rynek w Bielsku" etc.
Inna sprawa, że ten komentarz jest idealnie w moim stylu, są mógłbym słowo w słowo taki napisać...
bielsko.biala.pl/aktualnosci/52601/jedyna-taka-premiera-w-poniedzialek-prezentacja-unikatowych-zdjec-i-filmow
Żuliki spod sklepu to chyba u was w Bielsku, bo u mnie takich nie ma. Co najwyżej lokalni koneserzy piwa, a żulami bym ich w życiu nie nazwał. A i tak to jest do potęgi n-tej mniejsza patologia niż dzieciaki zażywające narkotyki i rzucające się z wieżowców
Klauzula informacyjna ›